Były trener i felietonista boksu Teddy Atlas domaga się od fanów oddania hołdu bokserskiemu YouTuberowi z USA Jake’owi Paulowi (6-1, 4 KO), który w weekend poniósł swoją debiutancką w karierze porażkę – przegrał z Brytyjczykiem Tommym Furym (9 -0, 4) przez niejednogłośną decyzję. KO).
Przez
opinia Atlas, „Fury użył swojego imienia, aby dostać tę walkę. Rzeczywiście, w boksie nie osiągnął absolutnie nic, walczył tylko z bardzo ograniczonymi technicznie przeciwnikami. Paul podjął naprawdę konkurencyjną walkę. Ale nie miał wystarczająco dużo, aby wygrać. Bądźmy szczerzy „. Obaj nie byli i nigdy nie będą zawodnikami światowej klasy. A Fury nie przekonał mnie, że jest w stanie pokonać naprawdę poważnego zawodnika. Dlatego myślę, że nie ma sensu mówić o jego perspektywach.”
Według Atlasa: „Ta walka jest całkowicie zasługą Paula. I tylko on. Wyrobił sobie markę od podstaw, cegiełka po cegiełce budował swoją karierę, dokładnie przemyślał i zorganizował to wydarzenie. Tak, to on stworzył klimat do tej walki i podobnych wydarzeń. To on podniósł walki celebrytów na zupełnie inny poziom. I uwierz mi, nie zrobił sobie krzywdy tą porażką. A nawet odwrotnie. Zyskał jeszcze większy szacunek niż wcześniej. W końcu zgodził się walczyć z prawdziwym bokserem.
Atlas zaprasza fanów do oddania hołdu Paulowi i jest przekonany, że zobaczymy rewanż z Furym: „On nie tylko walczył z prawdziwym bokserem. Stoczył konkurencyjną walkę. Tak, chciał wygrać. Ale walka okazała się całkiem niezła, więc czemu by tego nie powtórzyć? Zwłaszcza, że nie wiem, jakie inne opcje mógłby mieć Paul. Czy potrzebował zera w kolumnie porażek? No, chyba że na poprzednim etapie jego kariery. Kiedy wszyscy zastanawiali się: „Jak daleko może się posunąć?”
Zemsta rzeczywiście nastąpi, bo impreza okazała się bardzo komercyjnym sukcesem: „PPV jest poza listą przebojów”. A brat Paula nie jest zachwycony zwycięstwem Fury’ego: „Musisz zabić YouTubera”.