Stipe Miocic: „Podyktuję swoją wolę Jonowi Jonesowi”

Stipe Miocic:

Były posiadacz tytułu wagi ciężkiej UFC, Stipe Miocic, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat nadchodzącej walki z panującym mistrzem dywizji Jonem Jonesem, który będzie głównym bohaterem gali UFC 295 w Nowym Jorku 11 listopada.

„Nie pozwolę mu robić tego, co chce” – powiedział Amerykanin w rozmowie z Michaelem Bispingiem. „Podyktuję mu moją wolę. Zamierzam zrobić to, co muszę. W chwili, gdy przestanę to robić, przegram. Ale jeśli zrobię to, co chcę, moje szanse na wygraną znacznie przewyższą szanse na przegraną.

Jednocześnie Miocic przyznaje, że największym zagrożeniem dla niego jest niestandardowy styl przeciwnika i jego umiejętność zaskakiwania nieoczekiwanymi ruchami.

„Ja taki nie jestem. Można powiedzieć, że jestem klasycznym sukinsynem – raz-dwa, dwa, raz-dwa, kop. Zachowuję się prosto, a on jest wszędzie niebezpieczny. nie oczekuję, więc muszę być dobrze przygotowany pod każdym względem”.

Według byłego mistrza UFC, mimo oficjalnego ogłoszenia walki, nie zmienił swojego stylu życia i nadal pełni służbę w straży pożarnej w Cleveland.

„Robię wszystko, co muszę – niczego nie zmieniłem. Nadal pracuję w straży pożarnej. Nie sparuję codziennie. Wszystko idzie jak zwykle – przygotowania, odpoczynek. Nie rozumiem niektórych ludzi, którzy myślą, że muszę wywrócić wszystko do góry nogami”.

Osobno Miocic zaznaczył, że planuje nie tylko pokonać obecnego mistrza, ale zamierza to zrobić przed terminem.

„John otrzymał tytuł „Fighter of the Year”, co jest fajne, ale niestety dla niego wiele się zmieni. Wyjdę z ośmiokąta z pasem wokół talii, co do tego nie ma wątpliwości. Mam zamiar przewyższyć go pod każdym względem i ukończyć.”

Rating