„Bardzo trudno jest przewidzieć, kiedy ci wielcy faceci będą walczyć”, powiedział O’Malley w ostatnim odcinku swojego podcastu. „Pistolet porusza się bardzo dobrze, ma postawę podobną do karate, a Francis nigdy nie walczył z takim przeciwnikiem, w stu procentach. Sparowali trochę, ale jest inaczej – kiedy jesteś w klatce i reflektory są na ciebie, wszystko staje się inne.
„Cyril wykonał świetną robotę, unikając dużych uderzeń przeciwko Derrickowi Lewisowi, ale Francis jest szybszy i bardziej wysportowany niż Derrick. Nie sądzę, żeby walka padła na ziemię – raczej będzie to walka techniczna na trybunie z przewagą Gana, a Francis będzie próbował go złapać jednym ciosem. W rzeczywistości jest do bani, gdy jedno trafienie decyduje o wyniku walki – nie oznacza to, że najlepszy wojownik koniecznie wygrywa. Ale myślę, że Gan wykona to zadanie.
Przypomnijmy, że walka o zjednoczenie wagi ciężkiej stanie na czele turnieju UFC 270, który za niecały dzień odbędzie się w Anaheim w Kalifornii w USA.