– To moja pierwsza prawdziwa porażka – powiedział Francuz na konferencji prasowej po turnieju. „Kiedy myślę o porażce z Francisem, nie myślę o niej jako o dużej porażce, ale tym razem przegrałem naprawdę i to było bardzo bolesne. Teraz to już przeszłość i muszę iść do przodu i patrzeć w przyszłość. Wracam prosto na siłownię”.
„Oczywiście, że jestem rozczarowany. Największym uczuciem w tej chwili jest złość na siebie. Podjęliśmy walkę, to nie było krótkie powiadomienie, ale nie było zbyt wiele czasu. Pracowaliśmy najciężej, spędziliśmy dużo czasu z drużyną, ze sparingpartnerami i jestem na siebie naprawdę zły. Zainwestowałem bardzo dużo w to przygotowanie, ale w walce nie mogłem nic pokazać. Jestem bardzo zły”
Przypomnijmy, że walka o tytuł, która stała się głównym wydarzeniem numerowej imprezy, zakończyła się około 2:04 pierwszej rundy zwycięstwem Amerykanina przez duszenie gilotyną.