40-letni legenda boksu Gennady Golovkin (42-2-1, 37 KO) z Kazachstanu, zgodnie z oczekiwaniami, nie odebrał tytułu absolutnego mistrza wagi super średniej od antagonisty z Meksyku, Saula Alvareza (59-2-2, 37 KO), ale nie zamierza pożegnać się z boksem.
Zaraz po walce Golovkin przypomniał, że nadal był mistrzem świata w wadze średniej – w rękach weterana pasów WBA Super i IBF. Ale mimo to nie jest faktem, że Kazachstan wróci do swojej zwykłej wagi. Słowa Golovkina: „Wszystko zależy od propozycji. Ale pamiętam, że mam na rękach trzy tytuły (nadal nieistotny pas IBO). Mam więc pewne zobowiązania.”
Obowiązki weterana są dobrze pamiętane w WBA – wyznaczają dla legendy termin: walczyć lub jeździć po tytuł. Golovkin twierdzi, że „pasja do boksu wciąż w nim płonie. Czuje się zdrowy, silny, świeży. A w walce z Canelo nie przegapił niczego krytycznego. ”
Organizator pokazu tak mówi o perspektywach weterana: To albo koniec drogi, albo próba stania się absolutną wagą średnią. Ale legenda boksu jest rozczarowana występem Kazachstanu. Mówi: „Jest teraz leniwy i słaby”.
Co myślimy o przyszłych perspektywach Saula i Alvareza? Przeczytaj o tym w Alvarez po Golovkin: 5 przeciwników dla Canelo i Golovkin po Alvarez: 8 przeciwników dla GGG.
.