„Rozmawialiśmy o tym z moim promotorem Al Haymonem, a on się zgodził” – powiedział amerykański bokser The Insider. „Jest takie stare powiedzenie: „Jeśli to zarabia dolary, to ma sens””
„Myślę, że byłaby to intrygująca walka, która wzbudziłaby zainteresowanie. Kto wie, może zobaczymy go w przyszłości. To jest walka, której nie można przegapić”.
Deontay Wilder, który przegrał dwa razy z rzędu z Tysonem Fury przed terminem, 15 października spróbuje przywrócić swoją karierę na udany tor, a Robert Helenius, reprezentujący Finlandię, zmierzy się z Amerykaninem.
Jeśli chodzi o Francisa Ngannou, nadal dochodzi do siebie po operacji kolana i planuje wrócić do ośmiokąta w przyszłym roku.