Achmadaliew zgodził się walczyć z „Koszmarem” z Filipin. Nie, to nie jest Pacquiao.

akhmadaliev-agreed-to-fight-with-nightmare-from-the-philippines-no-jpg

Osiągnięto porozumienie w sprawie walki między mistrzem świata WBA/IBF w drugiej kategorii koguciej (do 55,3 kg) Murodjonem Achmadaliewem (11-0, 8 KO) i Marlonem Tapalesem (36-3, 19 KO). To obowiązkowa obrona Uzbekistanu przez linię IBF – przypomina
scena bokserska.

Zespoły doszły do ​​​​porozumienia bez licytacji promocyjnej, która była oddalona o jeden dzień.

Data i miejsce bitwy wciąż nie są znane. Walka ma się odbyć pod koniec pierwszego kwartału 2023 roku lub na początku kwietnia.

Od Achmadaliewa żąda się niemożliwego

Achmadalijew jest brązowym medalistą igrzysk olimpijskich w Rio w 2016 roku. W czerwcu Murojon pokonał obowiązkowego WBA Amerykanina Ronniego Riosa, ale kontuzjował lewą rękę.

30-letni Filipińczyk jest zawodowym bokserem od 15 lat. W 2016 roku Marlon strzelił gola w 11. rundzie Panya Duck w ważnej walce i zdobył pas WBO wagi koguciej. Potem raz obronił go z takim samym skutkiem – i przeszedł do wagi piórkowej.

Pod koniec 2019 roku Tapales przegrał przed terminem w tej samej 11. rundzie z Ryosuke Iwasą w walce o „tymczasowy” tytuł IBF w wadze 55,3 kg.

A teraz – jego nowa próba zdobycia tego samego tytułu w tej samej wadze, tyle że w pełnym składzie, a nawet z pasem WBA.

Posiadaczowi tytułu WBC/WBO w tej dywizji Stephenowi Fultonowi wystarczy Achmadalijew.

Rating