O tym w wywiadzie RB Sport – powiedział wiceprezes organizacji Aslanbek Badaev.
„ACA walczy o niego” – powiedział Badaev. „Któregoś dnia przesłali mi jego kontakty i kontakty jego menedżera, a ja już się z nimi skontaktowałem. Jest dialog, czekamy na ich odpowiedź. Nie sądzę, żeby ACA zapłaciło mu 10 milionów dolarów za walkę, ale możemy porozmawiać o lepszej cenie. Jeśli wymienił komuś dziesięć milionów, nie jest konieczne, aby nam podał tę liczbę. Różne promocje mogą mieć różne numery – często tak jest.
„Dziesięć milionów, myślę, że to za dużo, ale z drugiej strony też to rozumiem. Facet odszedł z UFC, między innymi ze względu na komponent finansowy, i oczywiście chce zarabiać więcej. W boksie czy walkach na pięści mogą mu dać tyle, ale w MMA nawet nie wiem, kto może mu tyle zapłacić. to jest nieprawdopodobne”
Odejście Francisa Ngannou z najsilniejszej ligi świata dwa tygodnie temu oficjalnie potwierdził prezydent UFC Dana White, który zapowiedział, że Jon Jones i Cyril Gun zagrają o wakujący pas mistrzowski 4 marca na gali UFC 285 w Las Vegas.