Wywiad Haneya na temat Lomachenko: „Daję mu szansę, której on mi nie dał”

haneys-interview-on-lomachenko-im-giving-him-a-chance-he-jpg

Posiadacz wszystkich czterech głównych tytułów w wadze lekkiej (do 61,2 kg) Amerykanin Devin Haney (29-0, 15 KO) dał
wywiad dla amerykańskiego portalu informacyjnego podczas pobytu w Arabii Saudyjskiej na walkę Paul-Fury.

Absolutny mistrz odpowiadał na pytania dziennikarzy dotyczące zbliżającej się walki z byłym posiadaczem trzech pasów Ukrainiec Wasilij Łomaczenko (17-2, 11 KO). Przypomnijmy, że zgodnie z zamysłem promotora zawodników Boba Aruma (Top Rank Promotions) wszystko powinno wydarzyć się 20 maja.

— Poznałem Wasilija jakiś tydzień temu. Powiedział, że ma nadzieję, że walka się odbędzie. Dajcie znać co słychać w walce, jakie są najnowsze wieści?

– Na pewno będzie walka. Próbujemy ustalić, gdzie dokładnie. Próbujemy wybrać lokalizację. Może to być tutaj (w Arabii Saudyjskiej) lub w Vegas. W jednym z tych dwóch miejsc na pewno dojdzie do walki. 20 maja to data.

– Opóźnienie tylko na miejscu?

– Tak, jest, tylko na miejscu.

– Od dawna chciałeś tej walki. Wasilij uważał, że to nie była wystarczająco duża walka. Jak się czujesz teraz, kiedy role się odwróciły? Teraz jesteś mistrzem, masz wszystkie pasy, a on potrzebuje walki.

Tak, zamieniliśmy się miejscami. Przez długi czas Łomaczenko nawet nie wymieniał mojego imienia. W pewnym momencie myślałem nawet, że Loma mnie nie zna, bo dosłownie nie wymówił mojego imienia. Skończyło się na tym, że zamieniliśmy się miejscami i oto jesteśmy. Teraz daję Lomachenko szansę, kiedy nie powinienem. Kiedy nie powinien, nie zrobił tego, ale teraz jest inaczej, ponieważ chcę pokazać światu swoje umiejętności, chcę zmierzyć się z najlepszymi zawodnikami na świecie. Mówię to od dawna, od czasów Łomaczenki, od czasów Roberta Wielkanocy. Teraz jest dla mnie kolejna szansa, żeby się wykazać. Mówi się, że przywołuje wielu wojowników, ale z nimi nie walczy. Wszyscy, których zawołałem i którzy byli gotowi do walki, walczyli ze mną. Teraz jest kolejna okazja, żeby to pokazać. Dzwoniłem do Łomaczenki wiele lat temu. A teraz, po latach, będziemy walczyć.


Dlaczego Haney miałby pokonać Łomaczenkę? Opinia Chisory


– Widzimy, jak niektórzy pięściarze, którzy byli później w podobnej sytuacji, nie dawali szans innym, albo bardzo trudno było się dogadać. Najbardziej uderzającym przykładem są Spence i Thurman. Wiele osób nie zrobiłoby tego samego co ty. Wyjaśniłeś to trochę, ale jakaś część ciebie nie powiedziała: „Nie, pieprzyć to, niech zaczeka!”?

– Nie. Dla mnie to dziedzictwo. Nie mogłem się doczekać walki z Łomaczenką. Wiedziałem, że wtedy go pokonam. Nadal tak uważam i pokażę to.

Jak teraz potoczy się ta walka?

– Muszę to zobaczyć. Podążać. Na pewno będzie inaczej, nie tak jak przed laty. Nie mogę się doczekać, aby pokazać swoje umiejętności i pokazać, że jestem najlepszym zawodnikiem na świecie, że jestem najlepszy w P4P.

„Nie sądzę, że przypisuje się ci za to wystarczające uznanie. Jak myślisz, co trzeba zrobić, żeby w końcu zdobyć ten szacunek, ten status od ludzi?

– Uderzaj przeciwników jeden po drugim, ustawiaj się w szeregu, posyłaj ich na powalenia – a w końcu zdobędę szacunek. Teraz zdecydowanie dostaję więcej szacunku niż wcześniej. Po tej walce zdobędę jeszcze większy szacunek, jeśli wygram.

– Patrząc na Łomaczenkę, nie wydaje ci się, że jest on teraz na minusie w porównaniu z tym, czym był kilka lat temu?

Ludzie tak mówią, bo miał kiepski występ. Ale jeden występ nie definiuje tego, kim jesteś. Nie badamy Łomaczenki po jego ostatnim występie, badamy go po wszystkich jego walkach, po jego najlepszych występach, po jego najgorszych występach. Jeden występ nie definiuje, jakim typem wojownika jesteś.

Przyjechał po wojnie, przyjechał z Ukrainy. Ta walka wymagała wiele wysiłku i wyszedł zwycięsko z młodym, głodnym lwem, takim jak Jemaine Ortiz. Zobaczmy. 20 maja spodziewamy się, że tej nocy pojawi się najlepszy Łomaczenko i najlepszy Devin Haney.


„Nigdy nie osiągam celu za pierwszym podejściem”. Łomaczenko z mediami


– Czy Twoim zdaniem będzie to walka konkurencyjna? Jedna runda dla ciebie, jedna runda dla Łomaczenki, jedna runda dla ciebie, jedna runda dla Łomaczenki, czy myślisz, że w pewnym momencie będziesz miał przewagę?

„Uważam, że dominuję od pierwszej rundy do końca walki. Jeśli walka trwa 12 rund, cały czas widzę siebie jako dominującego.

— Co daje ci pewność siebie?

„Tak właśnie się czuję. To nawet nie jest pewność siebie. Od dawna mówiłem, że pokonam Łomaczenkę, że chcę z nim walczyć, i to było wiele lat temu. Nic się nie zmieniło.

Rating