43-letni były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Kubański „King Kong” Luis Ortiz (33-3, 28 KO) podzielił się swoją opinią na temat ostatniego pojedynku pomiędzy Amerykaninem Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO) a Robertem Helenius (31-4, 19 KOs) z Finlandii, która odbyła się w miniony weekend i zakończyła zwycięstwem Wildera przez nokaut w pierwszej rundzie.
Ortiz, który dwukrotnie przegrał z Wilderem, gdy był mistrzem, przed terminem twierdzi, że taki wynik wcale go nie zaskoczył.
„I powiedziałem ci, że (dla Wildera) to są łatwe pieniądze” – podsumował Kubańczyk.
Przypomnijmy, że zwycięstwo doprowadziło Deontaya do finału wyścigu Kandydatów WBC, a teraz musi zmierzyć się z byłym mistrzem Meksyku Andym Ruizem Jr. (35-2, 22 KOs).
Louis jest przekonany, że w takiej walce nie ma intrygi:
„On (Wilder) zabije Andy’ego Ruiza”.
Ogólnie Ortiz chce rewanżu z Ruizem, którego przegrał na punkty na początku września.
„Andy Ruiz powinien dać mi rewanż. Zemścij się!”, zawołał King Kong.
- Usyk lub Ruiz. Zapytano Wildera, z kim walczy dalej