Wilder wspominał swój najstraszniejszy nokaut: „Wydawało mi się, że go zabiłem” – wideo

wilder-remembered-his-most-terrible-knockout-it-seemed-to-me-jpg

Były mistrz WBC amerykański nokaut w wadze ciężkiej Deontay Wilder (42-2-1, 41 KO) został poproszony o przypomnienie sobie najgorszego nokautu w swojej karierze.

Puncher natychmiast zdecydował się na debiutancką obronę pasa mistrzowskiego. W styczniu 2016 roku Wilder brutalnie znokautował polskiego rywala Artura Shpilkę (24-5, 16 KOs) jednym ciosem, który dobrze poklepał mistrza, oferując agresywny styl sluggera.

Po równiku Europejczyk zwolnił, a w 9. rundzie Wilder złapał Spinkę do Włosów.

#FBF do 1.16.16, gdy HW Champ @BronZebomber dostarczył wyróżnienie KO vs @szpilka_artur.

dzikie rewanże @Bstivernene 4 listopada @Czas na przedstawienie. pic.twitter.com/a22fJGADPy

— Premier Boxing Champions (@premierboxing) 27 października 2017 r.

„Kiedy ludzie pytają mnie o mój najlepszy nokaut, pamiętam ten konkretny odcinek. Pamiętałem go do końca życia, bo w tym momencie wydawało mi się, że odebrałem życie mojemu przeciwnikowi. Tak, to nokaut w walce ze Szpilką. Szczerze mówiąc, to było przerażające. Przecież ten koleś miał wiele dobrych intencji, wykonał świetną robotę promując walkę, był gotów wiernie służyć swojemu krajowi… Strasznie było patrzeć, jak zareagował na ten cios…” –
pamięta Wilder.

W najbliższą sobotę na Brooklynie (Nowy Jork, USA) Wilder zmierzy się w eliminatorze WBC z Robertem Heleniusem (31-3, 20 KOs) z Finlandii. Wczoraj faworyt bawił się klasą mistrzowską na otwartym treningu. Nieco wcześniej Wilder mówił o różnicy między walkami z Furym i Heleniusem, po czym zaczął wychwalać Finna: „Ma serce wojownika, żadnego niedoceniania”.

.

Rating