W weekend były mistrz WBC wagi ciężkiej Amerykanin Deontay Wilder (43-2-1, 42 KO) odwiedził Arabię Saudyjską, by zmierzyć się z YouTuberem Jake’em Paulem i gwiazdą reality TV wyspa miłości Brytyjczyk Tommy Fury.
Jagody jednej płci – relacja z tego wydarzenia
Co ciekawe, Wilder nie zgadza się z oficjalnym werdyktem i jest bardzo rozczarowany postępowaniem sędziego.
Duży facet nie
chowa sięże przyjechał do Arabii Saudyjskiej nie tylko oglądać boks: „Planuję wrócić na ring gdzieś w maju-czerwcu, potem chcę też boksować w grudniu. Walka z Francisem Ngannou to nie tylko gadanie. Negocjacje już trwają. Prawdziwe negocjacje. Próbujemy wynegocjować umowę na dwie walki. Pierwsza odbędzie się prawdopodobnie tutaj, w Arabii Saudyjskiej. Drugi może mieć miejsce w Afryce”.
Wcześniej WBC zarządził finałowy eliminator pomiędzy Wilderem a jego rodakiem Andym Ruizem Jr. Promotor Eddie Hearn bardzo chciał zorganizować walkę. Ale Deontay zdecydowanie wyjaśnił wszystkim, że podpisanie umowy z Boks meczowy on nie zamierza.
Ale o czwartej walce z Tysonem Furym Wilder mówi chętnie: „Oczywiście. Śledź wiadomości. Jego menedżer niedawno dał do zrozumienia, że wśród opcji na nokaut jest walka z Ołeksandrem Usykiem.