Wilder: Boks to nie sport!

wilder-boxing-is-not-a-sport-jpg

Amerykański nokaut wagi ciężkiej Deontay Wilder (43-2-1, 42 KOs) odnotował w weekend nie tylko kolejne arcydzieło KO w pierwszej rundzie pojedynku z Robertem Heleniusem (31-4, 20 KOs) z Finlandii, ale także bardzo fajne przemówienie po meczu.


Fantastyczny! Wilder wrócił i znokautował Heleniusa – relacja z tego wydarzenia


Były mistrz był tak wzruszony, że w pewnym momencie nawet rozpłakał się na pomeczowej konferencji prasowej. Niewykluczone, że Wilder w swoim wystąpieniu zasugerował również, że ostatnio bardzo popularne są mecze bokserskie z udziałem celebrytów.

„Dzisiaj pokazałem wam, dlaczego nie należy grać w boks. To bardzo poważna sprawa, mówi cios. — Zawsze będę po stronie bokserów. Jestem ich prawnikiem, jeśli chcesz. Myślę, że to wszystko jest złe. Boks to nie sport. Sport jest wtedy, gdy coś grasz. Nie grają w boks. Życie i zdrowie są tutaj zagrożone. I po co? W trosce o twoją rozrywkę. Z tego powodu nieustannie domagam się szacunku od fanów. Nie dla siebie, ale dla wszystkich bojowników. Absolutnie wszyscy. Nie patrz na płyty i tak dalej. Nie nazywaj przegranego „włóczęgą”. To nie jest gra! Absolutnie każdy zawodnik, który wejdzie na ring, zasługuje na szacunek. I nie przejmuj się jego kartoteką. Nie obchodzi mnie kim on jest ani skąd pochodzi.”

„Jak się czuję? Słuchaj, właśnie wykonałem swoją pracę. I jestem w tym dobry – kontynuował Wilder. – Powiedzieć prawdę? Na początku nawet nie zdawałem sobie sprawy, jak mocno go uderzyłem. Wszystko wydarzyło się bardzo szybko. W końcu robimy to wszystko na szkoleniach. Wtedy działa tylko pamięć mięśniowa, a organizm reaguje na jej sygnały. Z całego serca mam nadzieję, że Helenius nie będzie miał żadnych konsekwencji z tego nokautu. W końcu teraz wydaje się być w idealnym porządku, ale jak będzie się czuł jutro lub za 2 tygodnie?

Wilder przypomniał sobie Portorykańczyka, Pritcharda Colóna, który doznał urazu mózgu na ringu w 2017 roku, co całkowicie zmieniło jego życie: „Nie rozumiesz, przez co przechodzimy. Na przykład nie znałem tego faceta. Ale wciąż mnie gryzie, że teraz nigdy się nie dowie, jak to jest zostać ojcem. A to jest najcenniejsza rzecz w życiu – być czyimś ojcem. Nigdy nie będzie miał takiego samego życia. Udał się do boksu, aby wesprzeć swoją rodzinę. A teraz muszą się nim opiekować do końca życia. A jeśli w ogóle był ich jedynym żywicielem, a teraz wszyscy polegają tylko na pomocy z zewnątrz?

W międzyczasie menedżer Wildera wyznaczył priorytet nr 1. I wybraliśmy 9 potencjalnych rywali dla Bronze Bomber.

.

Rating