Wieczór sensacji trwa: debiutancka porażka rodowitego Kazachstanu Fressa

sensationernes-aften-fortsaetter-debutnederlaget-for-den-indfoedte-i-kasakhstan-fress-jpg

Seebühne Elbauenpark, Magdeburg, Niemcy. Roman Fress (15-1, 9 KO), rodem z Kazachstanu, grający dla Niemiec, sensacyjnie przegrał
Armend Khodjay (14-2, 7 KOs) z Kosowa i stracił tytuł międzykontynentalnego mistrza wagi ciężkiej WBO (do 90,7 kg).

Słabszy pewnie objął ring i ustalił wygodne tempo i dystans. Wygląda na to, że Fress był trochę zaskoczony taką zwinnością Hodjai i nadal nie mógł się przeciwstawić. Faworyt-czempion ociężale pracował z ciosem, więc pretendent bez problemu skrócił dystans, narzucił powerbox, przycisnął go do lin.

Dopiero w czwartej rundzie Fress wreszcie zaczął coś zdobywać. Bojownicy toczyli solidny (i jak na poziom Niemiec, a nawet świata) machach. Obaj wyraźnie liczyli na nokaut i żywiołowo wymieniali potężne chlapnięcia.

Faworyt wciąż nie mógł znaleźć dogodnej odległości do finałowego gongu. Jeden z sędziów próbował go ubezpieczyć, ale i to nie pomogło: 98-92, 96-94 i 94-96.

Khojay SD 10.


W ramach pokazu lokalny były pretendent do wagi półciężkiej (do 79,4 kg) Adam Daines (21-2-1, 12 KO) bez problemu minął polskiego strażnika
Norbert Dąbrowski (24-10-2, 11 KOs), za co otrzymał pas WBO European Championship.

Daines kontrolował przebieg bitwy ze startowego gongu i stale powiększał przewagę. W 8 rundzie Dąbrowski dwukrotnie uderzył w parkiet, po czym walka została przerwana.

Daines przez TKO 8.

Rating