Kierownictwo UFC nie widzi nic niewykonalnego w planie Toma Aspinalla, który po pokonaniu Marcina Tybury na UFC Fight Night 224 w Londynie obiecał pokonać zwycięzcę walki pomiędzy Cyrilem Ganem a Sergeyem Spivakiem, a następnie zmierzyć się z aktualnym mistrzem wagi ciężkiej UFC Jonem Jonesem.
Poinformował o tym dziennikarzy na konferencji prasowej po wydarzeniu wiceprezes najsilniejszej ligi świata Dave Shaw.
„Słyszeliście go – on wszystko obmyślił” – powiedział Shaw. „Jeśli naprawdę pojedzie do Paryża, usiądzie tam i obejrzy walkę między Ganem a Spivakiem, aby później móc walczyć ze zwycięzcą. Być może w 2024 roku na stadionie zobaczymy pojedynek Jona Jonesa z Tomem Aspinallem.
Wcześniej słowa Brytyjczyka wagi ciężkiej, który w pierwszej rundzie wykończył Polaka technicznym nokautem, skomentował Jon Jones, który swój stosunek do nich wyraził zwrotem „brzmi dobrze”.
Nadal nie wiadomo, jakie miejsce w tych planach zajmuje rosyjski puncher Siergiej Pawłowicz, który zajmuje pierwszą pozycję w rankingu wagi ciężkiej UFC i pozostaje bez zaplanowanej walki.
Przypomnijmy, że walka pomiędzy Cyrilem Ganem i Sergeyem Spivakiem będzie głównym wydarzeniem turnieju UFC Fight Night 226, który odbędzie się 2 września w Paryżu, a Jon Jones będzie bronił tytułu 11 listopada na gali UFC 295 w Nowym Jorku przeciwko byłemu mistrzowi dywizji Stipe Miocicowi.
Źródło: https://fighttime.ru/news/item/32164-v-ufc-odobrili-plan-toma-aspinalla.html?rand=19907
