Wciąż niepokonany Tim Tszyu (21-0, 15 KO) uważa swojego przeciwnika w walce 12 marca w Sydney (Australia) Tony’ego Harrisona (29-3-1, 21 KO) za bardziej utalentowanego boksera niż on sam . Ta okoliczność nie umniejsza jednak jego pewności, że były mistrz Ameryki przegra.
Przypomnijmy, że w styczniu Tszyu miał walczyć z absolutnym mistrzem pierwszej wagi średniej (do 69,9 kg) Jermellem Charlo, ale doznał kontuzji – walka się nie powiodła.
„Nie byłem na ringu od roku, więc swędzą mnie pięści” – powiedział.
Pierścień. „Oczywiście, mógłbym usiąść na tyłku, jak większość zawodników na moim miejscu, ale to nie ja. To moja praca. Jestem wojownikiem, a wojownicy muszą walczyć”.
Tszyu mówi, że Tony jest „innym typem przeciwnika niż ktokolwiek, z kim się kiedykolwiek spotkałem”.
Tim Tszyu – Tony Harrison: prognoza i zakłady na walkę 12 marca
„I myślę, że faktycznie ma lepsze umiejętności bokserskie niż ja” — przyznał, ale dodał: „Nie mam nadziei; Wiem, że w następnej walce spotkam się z Charlo. Absolutnie za wszelką cenę. Tony to tylko kolejne imię na drodze do celu”.
Tim uważa, że jego walka o wszystkie pasy e-Charlo odbędzie się w połowie roku w Las Vegas (USA).
„Tak mi powiedziano i tego oczekuję. Wielka walka w Vegas zawsze była moim marzeniem od dzieciństwa. Mieliśmy lekkie opóźnienie w realizacji marzenia, ale to tylko kwestia czasu. I to „kiedy”, a nie „jeśli”, powiedział z przekonaniem.
Wczoraj Tszyu porównał Harrisona i Charlo, a Shakur Stevenson wypowiedział się na temat tej walki.