Były tymczasowy mistrz UFC w wadze lekkiej Tony Ferguson nie planuje trenować z Charlesem Oliveirą, który zaprosił Amerykanina do dołączenia do jego zespołu.
„Muszę poważnie przemyśleć jego słowa, ponieważ Chute Boxe to bardzo dobra szkoła” – powiedział Ferguson w wywiadzie dla MMA Junkie. „Ale on jest w mojej kategorii wagowej. Jestem jednym z niewielu wojowników, których nie mógł dokończyć, a do tej walki wszedłem w ogóle nie ćwicząc jiu-jitsu. Nie wyglądałem tak źle. I na pewno nie tak zły jak Dustin Poirier, który tylko siedział lub kładł się z nim w pojedynku. Cały czas byłem aktywny i groziłem poddaniem się. A jednocześnie nie trenowałem zbyt ciężko”.
„Muszę dokładnie przemyśleć tę ofertę, ponieważ widzę, jak znowu walczę z Charlesem. Bez wrogości, ale dokładnie wiem, co robić i kiedy powiedzieć „tak”, a kiedy „nie”. Nie sądzę, że teraz jest czas, aby iść do Chute Boxe i trenować z nimi. Jest kilka lokalnych siłowni i będę częścią jednej z nich. Pomogę im rosnąć, tak jak one pomogą mi się rozwijać. Okazało się, że jestem bardziej elastyczny niż myślałem, a moja mentalność i chęć wygrywania wciąż jest wysoka. Na tej podstawie muszę stworzyć strukturę, dodając sztab trenerski i sprzęt. Mam wszystko, czego potrzebuję, aby wrócić na właściwe tory i zdobyć tytuł”.
Przypomnijmy, że tydzień temu Tony Ferguson poniósł czwartą porażkę z rzędu na gali UFC 274 w Phoenix, przegrywając przez nokaut w drugiej rundzie z Michaelem Chandlerem.
.
