Zjednoczony mistrz świata wagi średniej (do 72,6 kg) z Kazachstanu Giennadij Gołowkin (42-1-1, 37 KO) został gościem najnowszej edycji podcastu amerykańskiego felietonisty sztuk walki Teddy Atlas The Fight with Teddy Atlas.
W
audycja Giennadij mówił o zbliżającej się trzeciej walce z absolutnym mistrzem drugiej wagi średniej (do 76,2 kg) Meksykaninem Canelo Alvarezem (57-2-2, 39 KO), obecnym obozie treningowym, sędziowaniem walk Alvareza, porównał swojego byłego trenera Abla Sancheza ze swoim obecnym mentorem Jonathonem Banksem i rozmawiał o relacjach z „super mistrzem” dywizji wagi półciężkiej WBA Rosjaninem Dmitrijem Bivolem (20-0, 11 KO).
- Saul Alvarez – Giennadij Gołowkin: prognoza i zakłady na walkę 18 września
– Jak przebiega obóz treningowy i jak się czujesz psychicznie? Bo boks to w 75% psychologia. Świetnie wyglądasz. Gdzie jest teraz Giennadij Gołowkin, wielki mistrz wagi średniej, jeśli chodzi o psychologię?
— Tak, naprawdę czuję się bardzo dobrze. Jak widać, bardzo wygodne. Jak wiecie, jestem w Big Bear od dłuższego czasu, dość długo. Więc już się zaaklimatyzowałem. Do wszystkiego się już przyzwyczaiłem. Teraz taki sparingowy etap. Nie ma w zasadzie nic nowego. Ciężko też pracujemy, skupiając się na wszystkich szczegółach. Wszystko idzie świetnie. Co więcej, czuję się znacznie lepiej niż zwykle. Czuję się znacznie spokojniej i wygodniej. Nie ma tej stresującej atmosfery, jaka w zasadzie była – niezrozumienie, nieznajomość czegoś. Oznacza to, że do wszystkiego podchodzimy bardzo spokojnie. We wszystkich dziedzinach są specjaliści, co bardzo mnie cieszy.
– Osobiście uważam, że wygrałeś dwie walki z Canelo. Stoczyłeś dwie różne walki. W pierwszym byłeś jak stary Giennadij – naciskałeś, byłeś szefem, byłeś silniejszym zawodnikiem w różnych opcjach. A za drugim razem walczyłeś inaczej. Więcej boksowałeś, więcej dźgałeś, walczyłeś na dłuższych dystansach, a później dodałeś trochę presji. Jaka będzie strategia na trzecią walkę?
– Naprawdę mam teraz plany, mam strategię, ale doskonale rozumiesz, że walka nie zależy od jednego przeciwnika. Zwłaszcza na tym poziomie, na którym jesteśmy. Walkę prowadzi dwóch bokserów. Zobaczmy więc najpierw, co wymyśli Canelo. Jestem gotowy na każdy scenariusz. Jeśli chce boksować z bliskiej odległości, to będzie z bliskiej odległości. Jeśli na dużą odległość – będzie na dużą odległość. To znaczy, myślę, że w tej walce wszystko pokażemy. Może być nawet bardziej prawdopodobne, że dojdzie do nokautu. Zobaczmy. Jesteśmy gotowi na każdy scenariusz. Jestem pewien, że tę walkę stoczy dwóch sportowców. Zobaczmy, kto będzie lepszy w tej walce. W różnych komponentach, które będą wyglądały lepiej.
– Abel Sanchez przygotował cię na dwie pierwsze walki. Jonathon Banks przygotowuje cię teraz. Czy możesz powiedzieć kibicom, jaka jest główna różnica w podejściu trenerów?
Trudno to teraz porównać. Prawdopodobnie błędem będzie porównywanie moich dwóch poprzednich walk z moją przyszłą, ponieważ czas jest inny. Powiem jedno – nie chcę umniejszać godności moich dwóch trenerów. Naprawdę bardzo dobrzy profesjonaliści. Różnica tkwi w szczegółach przygotowania. Nie to, jak zachowują się podczas bitwy, nie o to chodzi. To tkwi w szczegółach. To znaczy te rzeczy, kiedy trenujesz, kiedy przygotowujesz się do walki przez 3 miesiące, jak podchodzisz do procesu treningowego i co wchodzi w ten proces treningowy. Myślę, że Jonathon pozwala na trochę więcej. Jak mówią, boks ewoluuje, czyli pewne dodatki. To jest praca z trenerem fitness, to są dietetycy i próbujemy różnych eksperymentów. To jest inne. To jest proces przygotowawczy.
- Canelo nokautuje Golovkina: elitarny wojownik powiedział dlaczego
Twoje dwie pierwsze walki z Canelo były w wadze średniej. Ta walka będzie w wadze super średniej. Jak wpłynie to na twoją strategię, twoje przygotowanie do bitwy? Czy to dlatego, że teraz walczysz z większym zawodnikiem, podczas gdy w przeszłości byłeś większym zawodnikiem? Czy to coś zmieniło w trakcie przygotowań?
– Nie było zmian globalnych, bo waga wciąż gdzieś działa. Oznacza to, że waga po wejściu na ring jest w przybliżeniu taka sama, czyli 76,2 kg, czyli 72,6 kg. To zależy bardziej od tego, jak będziesz prowadzić ten ciężar. Jeśli ścigasz się z wagą 72,6 kg, trzy razy założysz kombinezon wyścigowy. Jeśli ścigasz się z wagą 76,2 kg, to raz założysz garnitur. Takie jest znaczenie tego. Nie chcę tracić siły, nie chcę być napompowany do specjalnych treningów, nie chcę tracić prędkości, nie chcę tracić mobilności. Zasadniczo wszystko jest takie samo.
„Rozumiemy, że sędziowie lepiej traktują Canelo. Czy ten fakt ma na ciebie jakiś wpływ psychologiczny? Czy podczas obozu treningowego czujesz, że musisz zrobić trochę więcej niż on, aby wygrać i podjąć decyzję na swoją korzyść?
– Po prostu pomyśleć, że muszę zrobić coś ekstra – nie, nie sądzę. Myślę, że sędziowie będą w tej walce profesjonalni i wszyscy zaczną od części sportowej. Czyste uderzenia lub liczba uderzeń. Są takie pojęcia, jak współczucie, ludzki moment, w którym bardziej kogoś wspierasz. Ale myślę, że to będzie ostatnie. Mam przynajmniej nadzieję, że sędziowie stoczą świetną walkę.
„Używane chusteczki” Golovkin o sędziach walki Canelo
Oglądałeś walkę Canelo-Bivol? Wiem, że rozumiesz, co musisz zrobić, odkąd walczyłeś z Canelo dwa razy, ale czy w tej walce było coś, co uważasz za pomocne?
Nie oglądałem całej walki. Tak, były najlepsze momenty, cięcia. Tak naprawdę nie rozumiałem szczegółowo. Dlaczego nie zrozumiałeś? Nie ma nawet sensu go oglądać. Jedyne, co mi się nie podobało, to ogólny wygląd Canelo. Nie tak, jak wyglądał Bivol. Na pewno nie chcę umniejszać jego godności, jego zwycięstwa. Na pewno zasłużona wygrana. Jak wyglądał Canelo, co robił, a czego nie robił. To znaczy, nie była to jego najlepsza forma. Jestem pewien, że w naszej walce tak się nie stanie. Jeśli znowu mówimy o sędziach, to wynik, który pokazują sędziowie – 115-113 obok siebie – uważam, że to niesprawiedliwe. Ponownie, jakie czynniki są w grę? Nie mógł uwierzyć, że Canelo może przegrać czy coś? Ta walka pokazała, że Canelo jest zwykłym sportowcem i nie ma czegoś takiego, że jest niepokonany. Mam nadzieję, że sędziowie przyjrzą się temu wszystkiemu rozsądniej, naszej walce i ocenią to bardziej adekwatnie.
Jak osobista jest dla ciebie ta walka i czy naprawdę jej nie lubisz?
Ponownie, to nie jest dla mnie osobiste. Nie mam tego osobistego. Kiedy to jest osobiste, porównujesz się, porównujesz się ze swoim przeciwnikiem, walczysz, kto jest najlepszy z was. Najpierw chcesz się wykazać. Nie, nie mam tego. To tylko kolejna walka. Tak, powiedzmy, z jasnym bokserem, o wielkim nazwisku, co w zasadzie mnie uszczęśliwia. Co powiesz na osobiste rozmowy? Nie, to nie jest takie ciekawe, że walka była osobista. Dla mnie to tylko biznes, dla mnie to tylko boks. Kolejna walka jest tym, co teraz robię. Osobistość to za dużo. Dla mnie nie warto być osobistym. Ponieważ zachowuje się w ciągu ostatnich 4 lat… To znaczy nie chcę z nim opadać na ten poziom, to znaczy zrównywać się z nim.
— Szanuję to, jak się zachowujesz i nie wdaję się w śmieciowe gadanie. Zawsze lubię Cię na konferencji prasowej i podczas ważenia.
– Dziękuje za komplement. Jak dla mnie, jeśli nie możesz odpowiadać poziomowi, na którym możesz mówić o boksie, o przeciwniku bez przeklinania, bez przeklinania, bez obelg… To znaczy na tym poziomie. Jeśli nie możesz osiągnąć tego poziomu, pomagasz tymi brudnymi słowami, próbujesz obrazić, mówić kilka rzeczy… Jest takie powiedzenie – pszczoła nie może wytłumaczyć muchie, że miód jest lepszy niż gówno. Nie ma w tym sensu. Nie musisz tam schodzić.
— [смех и большой палец вверх] Myślę, że w każdym języku zostanie przetłumaczony całkiem poprawnie i przejrzyście. Chcę cię zapytać, Giennadij, czy w tym obozie są jakieś testy antydopingowe: VADA czy inne agencje?
— Tak, na pewno. Powiem za siebie, nie wiem jak w jego przypadku. Mam każdą walkę. Straciłem już rachubę, ile razy w tym czasie wzięli ode mnie wszystkie testy. I to jest stałe. To znaczy, mam to przed każdą walką.
„Jestem ciekawa, czy w ogóle masz związek z Bivolem?” Jeśli tak, czy rozmawiałeś z nim?
– Rozmawiać o związkach? Nie mamy związku. Powiem, że jesteśmy znajomi. Pamiętam, że zadzwoniliśmy do jego menedżera. A kierownik był z Dmitrijem. I przypomniał mu, że znaliśmy się prawdopodobnie w 1997 roku. To właśnie w jego ojczyźnie, w Kirgistanie, był jeden z turniejów, na których poznaliśmy Dmitrija. To znaczy, że znamy się, ale nie mieliśmy tak bezpośredniego kontaktu. Oznacza to, że nie dzwonimy [улыбается]. Myślę, że po naszych kłótniach… myślę, że teraz przeprowadza się ze swoją rodziną do Stanów. Oznacza to, że znajdziemy wspólną płaszczyznę.
- Canelo Alvarez ujawnia, jak wpłynęła na niego porażka Bivolu