Spence: „Tak, piłem…”

spence-ja-jeg-drak-jpg

Mistrz świata IBF, WBA i WBC w wadze półśredniej (do 66,7 kg) Errol Spence (28-0, 22 KO) przyznał się do jazdy pod wpływem alkoholu, co spowodowało wypadek w Dallas, w wyniku którego omal nie zginął.

Przypomnijmy, że Spence ścigał się supersamochodem Ferrari wzdłuż Riverfront Boulevard w nocy w październiku 2019 r., stracił kontrolę i rozbił samochód, wylatując zza kierownicy i lądując całkiem pomyślnie.

Spence przyznał się do picia w kilku barach w noc wypadku samochodowego.

W swoim oświadczeniu nazwał siebie szczęściarzem, który dostał drugą szansę.

Canelo zaoferował 55 milionów dolarów na walkę ze Spence – promotor

„Kiedy doszedłem do siebie, pomyślałem o tym, ile muszę stracić i jakie miałem szczęście, że dostałem drugą szansę na życie. Nie należy prowadzić pojazdów w stanie nietrzeźwym, nawet po wypiciu alkoholu. To nie jest tego warte – powiedział Spence.

Spence został skazany na trzy dni (!) więzienia. Musi zapłacić 3400 dolarów opłat prawnych.

3 czerwca doniesiono, że Spence i Crawford prawie zgodzili się na walkę w październiku. Jeden z najlepszych trenerów na świecie, Salas, uważa, że ​​Crawford nie ma szans z takim Spencem.

Aby nie przegapić najciekawszych nowości ze świata boksu i MMA, zapisz się na
Facebook oraz
wiadomości Google.

Rating