„Czuję się świetnie – kiedy wygrywasz, zawsze czujesz się świetnie” – powiedział Rachmonow na konferencji prasowej po turnieju. „Był niebezpiecznym przeciwnikiem, miał też dwa wcześniejsze zwycięstwa, ale byłem gotowy do rywalizacji z nim we wszystkich aspektach, nie tylko w pozycji stojącej. Oglądałem jego walki i wiedziałem, że jestem lepszy, bo pracując na halach z czołowymi zawodnikami czuję się pewnie”
Według niepokonanego kazachskiego zawodnika, swoją kolejną walkę chciałby stoczyć z czołowym przeciwnikiem lub z Brazylijczykiem Michelem Pereirą, który tak jak on nie znajduje się jeszcze w pierwszej piętnastce zawodników dywizji.
„Jestem gotowy walczyć z każdym – top 10, top 15, z kimkolwiek dadzą. Nawet jeśli nie top 15, to niech dadzą Michelowi Pereira – to bardzo ciekawy, aktywny i dobry zawodnik. Niedawno pokonał mojego kolegę z drużyny Andre Fialho, a ja jestem gotów pokazać swój występ i swój poziom w pojedynku z nim.”
Rachmonow planuje powrót do oktagonu latem tego roku.
„Prawdopodobnie będę miał kolejną walkę latem. Wrócę do domu, porozmawiam z moim zespołem, z trenerem – wysłucham ich opinii w tej sprawie, pospieszmy się, albo rzucimy komuś wyzwanie. Zobaczmy”