Odpowiednie oświadczenie „Red King” opublikowane w sieciach społecznościowych.
„Czas zawiesić rękawiczki na zawsze” – powiedział Kanadyjczyk. „Zacząłem ten sport, gdy miałem 14 lat i wciąż pamiętam swój pierwszy dzień, kiedy zdałem sobie sprawę, że chcę to robić przez całe życie. Pasja do sztuk walki dała mi nadzieję i drogę do lepszego życia. Zmieniło kierunek mojego życia i mnie uratowało”.
„Chcę podziękować moim fanom, którzy tak bardzo mnie wspierali. Nigdy nie uprawiałem tego sportu dla sławy lub uznania i ciężko było mi się przyzwyczaić do całej uwagi, ale serdecznie dziękuję wszystkim za życzliwość. Dziękuję UFC, Bellatorowi i PFL za możliwość walki na światowej scenie. Dziękuję przyjaciołom i rodzinie, którzy we mnie uwierzyli i pomogli spełnić moje marzenie. Osobno chciałbym podziękować moim trenerom, sparingpartnerom i managerom”
33-letni Rory McDonald zadebiutował w PFL w kwietniu ubiegłego roku i sześć razy walczył pod szyldem organizacji, odnosząc dwa zwycięstwa i cztery porażki, ostatnio w półfinałowym pojedynku o Grand Prix wagi półśredniej, w którym przegrał minutę przed meczem. koniec pierwszej rundy. TKO dla Dylano Taylora.
W lipcu 2015 roku Kanadyjczyk podjął nieudaną próbę odebrania tytułu UFC w wadze półśredniej od Robbiego Lawlera, ponosząc porażkę przez TKO w piątej rundzie, a w styczniu 2018 roku Red King został mistrzem wagi półśredniej Bellatora, wygrywając jednogłośną decyzją z Douglas Lima . W tym samym 2018 roku dokonał nieudanego wypadu do wagi średniej, przegrywając przez TKO w drugiej rundzie z panującym mistrzem Bellator Gegardem Mousasi.