Categories: MMA

Reakcja Kamila Gadzhieva na pokonanie giganta z sali Fedora

Prezes AMC Fight Nights Kamil Gadzhiev ocenił poczynania sędziego Gerikhana Shibilova, który pod koniec drugiej rundy walki o tytuł w wadze ciężkiej podniósł fighterów na półkę, pozbawiając Grigorija Ponomareva dominującej pozycji i pozwalając Yusupowi Shuaevowi znokautować „giganta z sali Fedora”.

„Ponomarev nie dążył do osiągnięcia sukcesu na dole – myślę, że wynikało to z faktu, że Grisha oszczędzał siły i nie był zainteresowany walką, przynajmniej we wczesnych rundach, aby nie przeciekać”, powiedział Gadzhiev, rozmawiając z reporterami po turnieju. „Więc myślę, że tam było całkiem uczciwie. Uważam, że Gerikhan Shibilov poradził sobie z tą sytuacją. Nie ma potrzeby być jakimś zaciekłym ekspertem – kłamali, Grisha pracował, ale nie złamał Shuaeva. Wydawało mi się, że z punktu widzenia sędziowania, plus minus wszystko jest w porządku. Gdyby Grisha chciała pracować w terenie i rozwijać się, byłoby to zauważalne. Myślę, że oszczędzał energię”.

Jeśli chodzi o grupę wsparcia Szuajewa, która wbiegła do klatki i omal nie podeptała nieprzytomnego Ponomariewa, Gadzhiev przyznaje, że poza finansami nie ma żadnego wpływu na ten proces.

„Już nałożyliśmy za to grzywny, a teraz znowu będziemy karać. Ile osób wokół klatki powinno stać, aby temu zapobiec? W zasadzie nie wiem, co z tym zrobić. Trzeba zacząć pracować z ludźmi w szkole, ale nikt tego nie robi. Jedynym sposobem dla nas jest ukaranie rublem”.

Przypomnijmy, że walka o tytuł w wadze ciężkiej, która prowadziła turniej AMC Fight Nights 110 w Astrachaniu, zakończyła się o 4:54 drugiej rundy zwycięstwem Yusupa Shuaeva przez nokaut.

.

Share
WMMAA

This website uses cookies.