Toyota Arena, Ontario, Kalifornia, USA. W ostatnim eliminatorze WBA były mistrz świata Meksykanin Gilberto Ramirez (44-0, 30 KOs) prawdopodobnie łatwo poradził sobie z reprezentantem Niemiec Dominikiem Böselem (32-3, 12 KO) i został obowiązkowym pretendentem do mistrza WBA Super, Rosjanina Dmitrija Bivola.
Walka okazała się jednostronna niemal od startowego gongu. Hefty Ramirez wypchnął Boessela całym swoim arsenałem uderzeniowym, a on, zgodnie z niemiecką tradycją, siedział za wysokim blokiem, ale nie spieszył się z przechwytywaniem ataków, ale po prostu przeżył.
To wszystko Zurdo Ramirez na początku #ZurdoBoesel | @szarlotka pic.twitter.com/EW0LrsFNPJ
— DAZN Boks (@DAZNBoks) 15 maja 2022
Wydawało się, że walka nie potrwa całego dystansu. Po 3 rundzie sędzia dokładnie obejrzał słabszego. Nie lubi tego, że prawie nie odpowiada. W czwartej trzyminutowej tercji Meksykanin wciąż powalił przeciwnika ciosem w ciało. Sędzia natychmiast przerwał walkę.
KTÓRY TO ZROBI
Zurdo Ramirez kończy go w 4 rundzie #ZurdoBoesel pic.twitter.com/MHPOHcAwSH
— DAZN Boks (@DAZNBoks) 15 maja 2022
Ramirez TKO 4. Niedopasowanie. Dzięki WBA.
Pamiętasz, że Ramirez obiecał wyrównać rachunki z Bivolem za utratę Canelo Alvareza? Jakaś szansa?