Były mistrz wagi cruiser i obecny felietonista boksu, Johnny Nelson, mówił wcześniej o tym, jak obstawiłby rodaka.
Nelsona też myśliże Fury’emu nie pomogą jego uwielbiane „gry umysłowe”. Ale nie dlatego, że Ukrainiec jest też silnym psychicznie gościem. Z Johnnym wszystko jest o wiele prostsze: „Moim zdaniem Fury wygra. Za duży na Usyka. Zbyt silny. Zbyt mądry. I to zarówno na ringu, jak i poza nim. Ale od „gier umysłowych” odmówiłbym. Dlaczego? Obawiam się, że wiele z tego, co powiedział Fury, zaginie w tłumaczeniu. Usyk po prostu nie wszystko rozumie. Ale walka to walka. A element mentalny jest w tym bardzo ważny”.
Nelson uważa, że Fury „wszystkim już wszystko udowodnił. Teraz nadszedł czas, aby Usyk udowodnił, że bez względu na to, jak duży jest jego przeciwnik, można go zrzucić. Ale w tej walce stawiam na Fury’ego.
W słowach Nelsona nie ma nic zaskakującego. Pamiętacie, że to on nazwał Usyka mało wyróżniającym się leworęcznym zawodnikiem, twierdził, że pokonałby go w najlepszych latach. Któregoś dnia Johnny poradził Anthony’emu Joshui, aby zrobił sobie przerwę, zostawił boks na chwilę, a jeszcze wcześniej trochę natknął się na fanów: „Fani mają krótką pamięć”.
This website uses cookies.