Nazwany prawdopodobnymi rywalami Aleksandra Wołkowa

Nazwany prawdopodobnymi rywalami Aleksandra Wołkowa

Menadżer Aleksandra Wołkowa, Iwan Bannikow, mówił o tym, który z zawodników wagi ciężkiej UFC może konkurować z jego podopiecznym w następnej walce.

„Zacznę komunikować się z swatami UFC od frazy „daj nam Derricka Lewisa”” – powiedział Bannikov w wywiadzie dla kanału. „Uszatajka”. „Jeśli Lewis nie zostanie podany, zobaczymy, kogo oferują i na kiedy. W końcu często to nie przeciwnik decyduje, ale czas, miejsce. Jeśli dadzą nam dogodny, ale w Vegas, albo niewygodny, ale w Abu Dhabi, to pojawi się kolejne pytanie, na co się zgodzimy. W każdym razie, jak tylko dostanę nazwisko, najpierw porozmawiam z Saszą, a potem dam odpowiedź UFC.

Menedżer zaznaczył, że zemstą z Czarną Bestią będą zainteresowani tylko wtedy, gdy Amerykanin wygra z Siergiejem Pawłowiczem.

„Oczywiście Lewis będzie miał znaczenie tylko w przypadku zwycięstwa nad Pawłowiczem, za którego wszyscy będziemy kibicować. Walka z Pawłowiczem możliwa jest tylko o tytuł. Siergiej trenuje z nami, on i Sasha są wieloletnimi sparingpartnerami, znają się od dawna ”

Ponadto przeciwnika Wołkowa można określić w jednej z konfrontacji między czołowymi wojownikami dywizji.

„Idealnie, oczywiście, do walki ze zwycięzcą walki Miocic-Jones, ale jest też Gan-Tuivasa. Zemsta z Ganem – dlaczego nie? Odzyskaj swoje wyżyny. Rewanż Lewisa – dlaczego nie? Rewanż nawet z naszym wspaniałym zapaśnikiem Blades – dlaczego nie? Tyle tylko, że nie jest tak wysoki, jak byśmy chcieli. Zdecydowanie będziemy chcieli przeciwnika z pierwszej trójki.”

Przypomnijmy, że dzień wcześniej Alexander Volkov powrócił na udany tor w turnieju głównym turnieju UFC Fight Night 207 w niecałe pół rundy, kończąc go technicznym nokautem Jairzinho Rozenstruika.

.

Rating