„Dali szansę zawodnikowi numer dziesięć w rankingu, Steve’owi Ercegowi, który stoczył tylko trzy walki w UFC” – powiedział brytyjski zawodnik w rozmowie z talkSPORT. „Mam więcej zwycięstw w UFC niż on ma walk w UFC. Nie wiem, dlaczego to zrobili, ale ja i mój zespół zdecydowaliśmy, że będę walczył z każdym w dywizji. Mogą przełożyć, ale nie mogą cofnąć mojego losu”.
„Przed walką z Alexem Perezem powiedzieli mi: jeśli go skończysz, będziesz walczył o tytuł. Nie czułem się dobrze przed walką i nie skończyłem jej. Zdaję sobie sprawę, że zwykłych fanów nie obchodzi, jak się czujesz. Powiedzą, że to wymówki, ale to nie zdarza się tylko mi. 95% zawodników nie czuje się najlepiej podczas obozu treningowego i wychodzi do walki nie będąc w 100% gotowym, tak jak ja tamtej nocy”.
Wcześniej Muhammad Mokaev, sklasyfikowany na siódmym miejscu w rankingu dywizji lekkiej, powiedział, że chce wziąć udział w lipcowym wydarzeniu UFC w Manchesterze, rzucając wyzwanie byłemu pretendentowi do tytułu Brandonowi Royvalowi.