UFC wagi półciężkiej nr 6 Magomed Ankalaev, który pokonał byłego pretendenta do tytułu Thiago Santosa przez jednogłośną decyzję podczas UFC Fight Night 203 w Las Vegas, jest przekonany, że zrobił wystarczająco dużo, aby walczyć o pas mistrzowski.
„Jestem zadowolony ze swojego zwycięstwa, ale walka okazała się trochę nudna” – powiedział rosyjski zawodnik na konferencji prasowej po imprezie. „Byłem ostrożny, ponieważ Santos uderza bardzo mocno, więc myślę, że nie jestem w pełni zadowolony ze swojego występu. Z drugiej strony w tej walce sprawdziłem się – od dawna chciałem stoczyć pięć rund, poczuć cały dystans, a dziś to zrobiłem. To moje pierwsze główne wydarzenie, było więcej odpowiedzialności, ale dobrze się dostroiłem i udało mi się. Myślę, że teraz jesteśmy gotowi na wielkie wyzwania.”
Ankałajew chce widzieć jako swojego kolejnego przeciwnika zwycięzcę walki o tytuł między Gloverem Teixerą a Jirim Prochazką, ale jest gotów zaakceptować walkę kandydacką, jeśli taką decyzję podejmie kierownictwo organizacji.
„Oczywiście chciałbym walczyć o tytuł, ale to zależy od UFC i mojego menedżera. Mamy nadzieję, że zasłużyliśmy na walkę o pas. Osiem zwycięstw z rzędu w wadze półciężkiej jest bardzo trudne. Są tu wielcy, potężni faceci, więc myślę, że zasłużyłem na walkę o tytuł. Mam nadzieję, że UFC nie zostawi mnie bez tego.”
„Jeśli nie dostanę walki o tytuł, następną walką będzie walka Kandydatów. W takim przypadku przyjmę każde wyzwanie”.
.
