Categories: MMA

Lopez wycofuje się z walki z Prograis. Chodzi o pieniądze i żonę

Obowiązkowy pretendent do tytułu WBC wagi super lekkiej i były Amerykanin niższej kategorii absolutnej Teofimo Lopez (18-1, 13 KO) nie zaakceptuje walki z aktualnym posiadaczem pasa rodakiem Regisem Prograisem (28-1, 24 KO).

O tym
zdeklarowany ojciec/trener Teofimo Lopez Sr.: „Ta walka się nie odbędzie. Czemu? A co za to dostaniemy? 35% puli nagród? Stawką w tej walce nie będzie wysoka wypłata. A jeśli tak, to po co o coś walczyć? Wiem, że fani tego nie rozumieją. Ale my chcemy grać w karty Najwyższa pozycja na kanał ESPN. Chcemy wszystkiego razem – zarówno pasów, jak i pieniędzy. Tytuł? Przyjdzie… Jeśli nie dzisiaj, to jutro. Gdzieś w lipcu czeka nas walka z Joshem Taylorem. Najpierw rozegrajmy mecz pośredni. To właśnie powiedziałem Bobowi Arumowi”.

Lopez, ojciec, twierdzi, że „jego syn zdecydowanie nie bał się Prograis. Chciałbym nawet, żeby z nim walczył i pobił go na kwaśne jabłko. Plotka głosi, że żona Prograisa nie chce, aby jej mąż walczył z Teofimo. Mówi, że jest niebezpieczny. Nie wiem, może to tylko plotki, ale tak mówią na marginesie. Chcielibyśmy z nim walczyć. Myślę, że prędzej czy później ta walka się odbędzie. Fani chcą to zobaczyć, bo to największa walka w historii.”

Wcześniej Lopez wysunął bardzo dziwną teorię, a Prograis zwrócił się do ojca Teofimo: „Stary, nie dbasz o swojego syna?”

Share
WMMAA

This website uses cookies.