„Jeśli Conor wróci i wygra dobrze w wadze półśredniej, byłbym bardziej niż zadowolony z tej walki” – powiedział Brytyjczyk talkSPORT. „To będzie wielka walka nie tylko dla Europy, ale dla całego świata. Niech wróci, wygra dywizję półśrednią, a potem o tym porozmawiamy.
Aby hipotetyczna walka z Irlandczykiem stała się rzeczywistością, Edwards musi skutecznie obronić tytuł w rewanżu z Kamaru Usmanem, który 18 marca będzie głównym bohaterem gali UFC 286 w Londynie.
„To niesamowite. To marzenie każdego zawodnika MMA z dzieciństwa, by wystąpić jako headliner na pokazie w rodzinnym mieście, zwłaszcza jako mistrz. To świetna okazja i jestem podekscytowany”.
Według Brytyjczyka wcale nie jest zawstydzony faktem, że nie jest faworytem w nadchodzącej walce.
„Byłem underdogiem w wielu walkach, ale nie przegrałem ani jednej walki w ciągu ostatnich siedmiu lat, więc mi to nie przeszkadza. Skupiam się tylko na tym, co muszę zrobić – przygotować się do walki i wystąpić.”
Dzień wcześniej trener Conora McGregora, John Kavanagh, wymienił potencjalnych rywali swojego podopiecznego, nie wspominając o Leonie Edwardsie.