Kochanek ZSRR „Drago” Robinson zadał debiutancką porażkę „Wojownikowi z Glasgow”

ussr-lover-drago-robinson-inflicted-a-debut-defeat-on-the-jpg

Bournemouth International Centre, Bournemouth, Anglia. W limicie wagi ciężkiej (powyżej 90,7 kg) odbyła się zabawna bójka: „Drago”
Steve’a Robinsona (6-1, 4 KO) zadał debiutancką porażkę Glasgow Warriorowi
Nicka Campbella (5-1, 5 KO).

Walka okazała się zabawna, ale nie dla fanów pięknego boksu. Była to kołchozowa walka rolnicza z mnóstwem zamaszystych ciosów. Początek walki był lepszy dla Campbella. W 2. rundzie mógł całkowicie wykończyć Drago – przegapił absolutnie wszystko, co leciało w jego kierunku.

W bitwie było dużo zamieszania o władzę. Najwyraźniej zmęczyła Campbella. Prawie nie ruszał nogami w 4. rundzie, dwukrotnie odwiedził parkiet. Gdy do gongu pozostało zaledwie kilka sekund, interweniował sędzia.

Robinson przez TKO 4.

Dajmy kolesiowi pierwsze miejsce w nominacji „za wolę zwycięstwa”?


Również w ramach pokazu lokalny zawodnik wagi półśredniej (do 66,7 kg) Michael McKinson (23-1, 2 KO) bez wysiłku pokonał niegdyś groźnego Nikaraguańczyka Roberto Arriasa (19-5, 14 KO).

Walka zakończyła się bez intryg. Z jakiegoś powodu sędzia dał gościowi jedną rundę – 59-55.

Mackinson PTS 6.

Źródło: https://vringe.com/news/161161-lyubitel-sssr-drago-robinson-nanyes-debyutnoe-porazhenie-voinu-iz-glazgo.htm?rand=141343

Rating