11. miejsce w wadze półśredniej UFC Khamzat Chimaev, który w ten weekend zmierzy się z byłym pretendentem do tytułu Gilbertem Burnsem, już uważa się za prawdziwego mistrza dywizji.
„Już jestem mistrzem”, powiedział czeczeński wojownik, rozmawiając z dziennikarzami podczas dnia dla mediów na turnieju UFC 273. „Kamaru Usman nie chce ze mną walczyć. Miał operację i później będzie boksował. Leon Edwards, który twierdzi, że z nim walczy, nie walczył z nikim z pierwszej dziesiątki. Zawsze znajdą jakąś wymówkę. Jestem już mistrzem i ludzie o tym wiedzą”.
„Muszą dać mi tytuł, a ja chcę ich wszystkich rozwalić. Będą musieli to zrobić po tym, jak wszystkich wysadziłam. Kto następny? Nie obchodzi mnie to. Jeśli zaaranżują walkę między Usmanem a Edwardsem, czy ktoś w ogóle jest nią zainteresowany? Nie sądzę. Każdy chce zobaczyć, jak niszczę ich obu. Jeśli dadzą mi je jednego wieczoru, zrobię to.
W przypadku zorganizowania przez UFC walki między Usmanem a Edwardsem, Chimaev jest gotowy na spotkanie z Colbym Covingtonem, ale nie wierzy, że Amerykanin zgodzi się dzielić z nim oktagon.
„Będę szczęśliwy, jeśli zaaranżują dla mnie walkę z Colbym, ale nie wierzę w to. Ten facet nie chce ze mną walczyć. Pójdzie na policję. Zadzwoni na policję, a Dana White pójdzie do więzienia, jeśli spróbuje zorganizować tę walkę. Dużo mówi w mediach, ale kiedy spotyka cię twarzą w twarz, biegnie na policję. Szczerze mówiąc, ogólnie uważam, że powinien zostać wyrzucony z UFC.
.
