Były absolutny mistrz wagi lekkiej Australijczyk George Kambosos Jr. (20-2, 10 KO) nie odniósł sensacyjnego zwycięstwa nad Amerykaninem Teofimo Lopezem – w zeszłym roku przegrał dwa razy z rzędu z Devinem Haneyem z USA.
Były mistrz odmówił eliminatorowi WBC ze zdobywcą dwóch dywizji Amerykaninem Shakurem Stevensonem i dał do zrozumienia, że najpierw musi naładować akumulatory.
Wiadomo było, że Australijczyk wróci na ring w maju lub czerwcu. Walka odbędzie się z byłym właścicielem (niepełnoletniego) tytułu mistrza IBO Brytyjczykiem Maxi Hughesem (26-5-2, 5 KO).
Według
Zakaz boksu z dymemHughes podpisał już kontrakt na walkę. Jest na wycieczce do Australii. Oczekuje się, że walka z Kambososem będzie walką kwalifikacyjną według jednej z czołowych organizacji bokserskich (przypuszczalnie WBC lub IBF).
Ale tutaj najprawdopodobniej wiele będzie zależeć od wyniku walki między Haneyem a Ukraińcem Wasilijem Łomaczenko. Wszak, jeśli Amerykanin wygra, pasy wkrótce zwolnią się – Devin będzie kontynuował karierę w wyższej dywizji (ale to nie jest pewne).
Brytyjski promotor Eddie Hearn (Boks meczowy) nie weźmie udziału w organizacji imprezy Kambosos vs Hughes, w związku z czym transmisja na żywo z imprezy nie odbędzie się
transmisja strumieniowa DAZN.
Ciekawe, że nie myliliśmy się w prognozie, kiedy rozmawialiśmy o Kambosos po Haneyu: wszyscy najbardziej prawdopodobni przeciwnicy. Australijczyk uważa, że pozostaje najlepszym zawodnikiem w dywizji: „Haney jest najlepszy, a ja jestem numerem dwa”. Wczoraj nazwał faworyta walki Garcię – Davisa.