Joshua poszedł do Derricka Jamesa za darmo? Opinia byłego mentora Ruiza

joshua-went-to-derrick-james-for-nothing-the-opinion-of-png

To właśnie z Mannym Roblesem w narożniku amerykańsko-meksykański zawodnik wagi ciężkiej Andy Ruiz (35-2, 22 KO) zdenerwował brytyjskiego mistrza dywizji zunifikowanej Anthony’ego Joshuę (24-3, 22 KO) w 2019 roku.

Od tego czasu zarówno Ruiz, jak i Joshua zmienili mentorów. Anthony ostatnio biega od jednego trenera do drugiego. Robles
wierzyże to taki sobie pomysł: „Nie wiem, co Joshua myślał. Ale myślę, że powinien był zostać z Robertem Garcią. Na jego miejscu dałbym Robertowi trochę więcej czasu. Myślę, że wprowadziłby poprawki do boksu Joshuy i wszyscy bylibyśmy wdzięczni za to w następnej walce. Dlatego Anthony będzie musiał zacząć wszystko od nowa z czystym kontem.

Robles uważa, że ​​„Derrick James jest znakomitym trenerem, który więcej niż raz udowodnił swój najwyższy poziom. Jak dla mnie powinien wygrać w nominacji „trener roku 2022”. Nie wygrał, ale myślę, że na to zasłużył. Tu nie chodzi o niego. Faktem jest, że skacząc z jednego trenera na drugiego, za każdym razem trzeba zaczynać wszystko od nowa. Tyle tylko, że Joshua już dawno osiągnął najwyższy poziom… Wątpię więc, żeby mu to było potrzebne.

Robles wspomina, że ​​„Garcia zaakceptował Joshuę, kiedy przygotowywał się do najtrudniejszego zadania w swojej karierze – rewanżu z Ołeksandrem Usykiem. Wyobraź sobie taki start kariery z nowym zawodnikiem – od razu na szczycie, zresztą „funtowego” poziomu. Oczywiście Robert wolałby najpierw przyzwyczaić się do Anthony’ego, żeby stoczyć pośrednią walkę. Ale nie miał takiej szansy. Nie miał wyboru – musiał natychmiast wycofać swojego zawodnika przeciwko technikowi Usykowi. Nie miał nawet czasu na wprowadzenie jakichkolwiek zmian. Są a priori w różnych warunkach – Garcia i James. Ale mimo to Anthony spędził drugą walkę z Usykiem znacznie lepiej niż pierwszą. Były ciosy w ciało, których wcześniej nie zauważono. Ogólnie był lepszy. Ale, niestety, to wciąż nie wystarczyło, by wygrać”.

Pewnego dnia Joshua ogłosił cel na 2023 rok: albo Fury, albo Wilder, albo jedno i drugie! Ale wtedy miał inną fajną opcję – jego promotor Eddie Hearn negocjował z byłym mistrzem UFC Francisem Ngannou.

Rating