„Michael Chandler jest słabeuszem” – powiedział były zawodnik uliczny w MMA Fighting. „Widziałem, jak walczył z moim kumplem Willem Brooksem, kiedy poddał się w środku walki – odwrócił się, potrząsnął głową i powiedział, że ma dość. Pierwsza zasada The Most Dangerous B***er brzmi: nie możesz być słaby. Możesz przegrać, ale nie poddawaj się z własnej woli. Całe to gadanie o tytule BMF… Nie, nie będzie. Chandler, rozumiem, że nie masz najlepszego postrzegania rzeczywistości, ale tak się nie stanie.
„Ta walka nie da mi nic w wadze półśredniej i nie przeniesie mnie do tytułu. Jeśli przejdzie do wagi półśredniej, obrócę go w pył jednym ciosem, a on rozpadnie się jak jeden z tych starych posągów, które obracają się w pył po dotknięciu. Zabicie tego faceta nic nie da ani mnie, ani mojej karierze, a on nie jest najlepszym sprzedawcą płatnej telewizji. Czy wiesz, kto jest naprawdę niebezpiecznym draniem? To jest Dustin, ale nigdy nie będę z nim walczył, bo to mój ziomek. Dustin nigdy się nie poddaje i po prostu załatwił Chandlera. W tym sporcie jest wielu niebezpiecznych skurwieli, ale Chandler nie jest jednym z nich”.
Michael Chandler ogłosił chęć walki z Masvidalem po wczesnej porażce na UFC 281 w Nowym Jorku, przegrywając z Dustinem Poirierem przez duszenie zza pleców w trzeciej rundzie.
Jorge Masvidal poniósł trzecią porażkę z rzędu w marcu tego roku, przegrywając jednogłośną decyzją z Colbym Covingtonem. Wcześniej Masvidal poniósł dwie porażki w walkach o tytuł z Kamaru Usmanem, którego najpierw przegrał jednogłośną decyzją, a następnie przegrał przez nokaut.