„Wielki” John uważa, że najsilniejsza liga świata mogłaby wziąć udział we wspólnej imprezie, na wzór noworocznego show Bellatora i Rizina, nie ponosząc przy tym żadnej szkody wizerunkowej.
„Nie musisz brać mistrzów – możesz wybrać pięć osób z pierwszej piętnastki i stoczyć naprawdę interesujące walki” – powiedział McCarthy w ostatnim odcinku swojego podcastu. „To nie zaszkodzi UFC. Jeśli uważasz, że masz najlepszych wojowników, powinieneś wyjść i pokazać dominację. To nie ma teraz sensu dla UFC, ale jeśli ONE i PFL dołączą do Rizina i Bellatora i co roku będą organizować takie pokazy, gromadząc swoich najlepszych zawodników razem w klatce, kto wie?
McCarthy przypomina, że wypowiedź White’a obala fakt, iż kiedyś UFC nie udało się dogadać z Fedorem Emelianenko, przez wielu uważanym za najlepszego zawodnika w historii mieszanych sztuk walki.
„Już zostało udowodnione, że to nieprawda. Istnieje wiele przykładów czegoś przeciwnego, a najbardziej uderzającym z nich jest Fedor Emelianenko. Był bardzo dobry i zasłużył na walkę w UFC. Ale zdecydował, że nie chce znosić pewnych rzeczy i poszedł własną drogą. Nie chcę powiedzieć, że White się myli, ale nie może powiedzieć, że wszyscy najlepsi są w UFC, bo to nieprawda. Nie kłamie, ale nie ogląda się za siebie i nie mówi – ten, ten i ten facet to wyjątki”.
Przypomnijmy, że 4 lutego na gali Bellator 290 w Inglewood 46-letni Fedor Emelianenko będzie próbował odebrać pas mistrza wagi ciężkiej Amerykaninowi Ryanowi Baderowi, kończąc tym pojedynkiem swoją legendarną karierę.