Amerykanin Jaron Ennis (30-0, 27 KO) oddał hołd Ukraince Karen Chukhadzhyan (21-2, 11 KO), z którą wczoraj wieczorem walczył o wakujący tytuł „tymczasowej” mistrzyni świata wagi półśredniej IBF (do 66,7). kg) i wygrał na punkty.
Jaron podziękował Chukhajianowi za to, że nie bał się podjąć walki.
„Często przede mną uciekał, ale wciąż chylę czoła przed nim, ponieważ wielu facetów w ogóle nie chciało ze mną walczyć. Nie mogę więc nie złożyć mu hołdu, że przyjechał tutaj i podjął walkę ”- chwalił Ukraińca zwycięzca.
Jednocześnie Ennis nie może nazwać ostatniej walki idealną dla siebie:
„Czuję, że mógłbym zadać więcej ciosów. Musiałem wygrać przed terminem, ale zrobiłem wszystko, co mogłem. Czego nauczyłem się z ostatniej walki? Bo nie ma co się spieszyć. Cieszę się, że przeszedłem wszystkie 12 rund. Czułem się świetnie, byłem w najlepszej formie. Wystarczyło uderzać trochę częściej. Mimo to musiałem to znosić do ostatniego gongu.
Raport z vRINGe: Ennis-Chukhadjian: On nie szczeka, on gryzie!
Źródło: https://vringe.com/news/161715-dzharon-ennis-snimayu-shlyapu-pered-chukhadzhyanom.htm?rand=141343
This website uses cookies.