Fani bardzo przeceniają znaczenie trzech zwycięstw, które odniósł Robert Whittaker po porażce w pojedynku z nim, według obecnego mistrza UFC w wadze średniej Israela Adesanyi.
„Tak, przywiązują zbyt dużą wagę do tych zwycięstw i przeceniają jego możliwości”, cytuje Nigeryjczyka MMA Fighting. „Czy wymyślił jakiś nowy ruch, czy też wymyślił cios na nowo? Tak, poprawił się, ale nie do tego stopnia, żeby to było chwalone. Może ludzie mają po prostu niskie standardy, to wszystko. Nadal są dla mnie wysokie. We wszystkich trzech walkach spisywał się dobrze, ale z drugiej strony, wszyscy ci trzej kolesie razem nie są dla mnie żadnym wyzwaniem.
„Widziałem mały fragment wywiadu, w którym Robert mówi, że trudno mu było połknąć tę pigułkę. Przyznaje, mówi właściwe rzeczy, ale wydaje się, że sam w to nie wierzy. Jego ego nie pozwala mu w to uwierzyć, więc zaraz znowu upadnie. Publicznie demonstruje jasny umysł, mówi właściwe rzeczy, a gdyby to była prawda, bardzo by mu to pomogło. Po prostu nie kupuję wszystkiego”.
Przypomnijmy, że rewanż o tytuł mistrzów wagi średniej poprowadzi turniej UFC 271, który odbędzie się 12 lutego w Houston.
.
