„Nie jestem jak Bobby Green – nie piję i nie robię złych rzeczy” – powiedział Makhachev, odpowiadając na pytania dziennikarzy. „Ciężko trenuję – dlatego poczuł moją siłę. Wszyscy moi przeciwnicy mówią: „Mogę się obronić przed jego walką”, ale kiedy zaczyna się walka i przenoszę ich, wszyscy czują moją moc. Nie dlatego, że jestem taki dobry, ale dlatego, że trenuję przez całe życie”.
Przypomnijmy, że już w ten weekend na gali UFC 284 w Perth Islam Makhachev będzie bronił pasa mistrzowskiego przed Australijczykiem Alexandrem Volkanovskim, który postawi na szali tytuł najlepszego zawodnika organizacji, niezależnie od kategorii wagowej.