Gdzie jest Usyk? Wilder żałuje, że Ukrainiec nie przyszedł walczyć z Heleniusem

where-is-usyk-wilder-regrets-that-the-ukrainian-did-not-jpg

Były mistrz świata w wadze ciężkiej, amerykański Deontay Wilder (43-2-1, 42 KOs) skomentował spektakularne zwycięstwo nad Robertem Heleniusem (31-4, 19 KOs) z Finlandii w głównym turnieju bokserskiego wieczoru, który odbył się wczoraj wieczorem na Brooklynie (USA). ).

Przypomnijmy, że Wilder znokautował Heleniusa prawą ręką w pierwszej rundzie.

Więcej w relacji z vRINGe: Fantastyczny!

„Musiałem nie spieszyć się”, powiedział zwycięzca. – Musiałem krążyć po ringu, być mobilny, wrogi i zwinny. Więc wycelowałem, pozwoliłem mu się dosięgnąć, a potem zaatakowałem. To była świetna walka”.

Deontey wyraził ubolewanie, że nie widział wśród publiczności mistrza Ukrainy w trzech wersjach Ołeksandra Usyka (20-0, 13 KO), którego planowaną wizytę na walce wielokrotnie relacjonowano wcześniej:

„Słyszałem plotki o Usyku. Widzę, że go tu nie ma. Czy on jest tutaj? Najczęściej, gdy chłopaki mówią o chęci walki ze mną, przychodzą na koncert z moim udziałem, widzą druzgocący nokaut, a potem gdzieś znikają. Więc to nie ma dla mnie znaczenia, jestem gotowy na Usyka i Andy’ego Ruiza.

  • Reakcja publiczności bokserskiej na zwycięstwo Wildera nad Heleniusem
Rating