Categories: MMA

Francis Ngannou chciałby zmierzyć się z Jonem Jonesem, ale wie, że ta walka „prawdopodobnie nigdy się nie wydarzy”

Francis Ngannou może już nie rywalizować w UFC, ale nadal bacznie obserwuje swoją dywizję, zwłaszcza z nowym mistrzem koronowanym w minioną sobotę.

Wolny agent Ngannou oglądał koronację Jona Jonesa po tym, jak szybko poradził sobie z Cirylem Gane’em, błyskawicznie poddając go na UFC 285.

Były mistrz przyznaje, że nie był aż tak zaskoczony wygraną Jonesa. Był jednak zaskoczony, że Jones wygrał w tak szybki sposób.

„Byłem pewien, że Jones pojawi się mentalnie w dobrej formie, a nie tak, jak w poprzednich walkach. Wygra tę walkę”, stwierdził Ngannou na swoim kanale YouTube. Nie sądziłem, że ta walka była [being] że krótki. Myślę, że ta walka mogła być dłuższa. Byłem zaskoczony sposobem, w jaki zakończyła się walka.

„Myślę, że nawet widząc reakcję Ciryla, on również był zaskoczony, ponieważ nawet się nie bronił. Jones nie sądził, że z miejsca, w którym się znajdował, będą składane wnioski. Jones”.

dał fantastyczny występ.

Chociaż szybkość walki była zaskoczeniem, Ngannou wiedział, że Jones będzie miał lepsze grappling. W swojej własnej pięciorundowej walce z Gane’em w styczniu 2021 roku zdominował drugą połowę walki za pomocą obaleń i kontroli naziemnej, aby uzyskać jednogłośną decyzję.

„Niezbyt zaskakujące, ponieważ wiedziałem, że gdybym mógł pokonać Ciryla, Jon byłby inną historią” – powiedział Ngannou. Jon mógł go mieć. Będzie miał trudną noc.

” To, co wiem na pewno, to to, że Jon się spóźniał. Jon spieszył się, by go złapać, a nie chciał mieć miejsca. Prawdopodobnie bał się. Może w pewnym momencie będzie wyczerpany, nie będzie mógł go złapać, więc gonił go od pierwszej minuty, żeby go złapać. Coś mi mówi, że całkiem dobrze odszedł. Nie był zbyt pewny siebie. Spieszył się, co jest dla niego dobre.

Po zwycięstwie Jonesa Ngannou pogratulował nowemu mistrzowi na Twitterze, dodając, że nadal jest królem wagi ciężkiej, mimo że nie posiada pasa. W odpowiedzi Jones nazwał go „wielkim, starym dupkiem”, po czym skierował swoją uwagę na przyszłą walkę z byłym mistrzem wagi ciężkiej UFC, Stipe Miociciem.

Ngannou nie odniósł się bezpośrednio do wulgarnego wybuchu Jonesa, ale powiedział, że wciąż jest to walka, którą chciałby stoczyć.

„Walka, którą chciałbym stoczyć, ale nas tam nie ma” – powiedział Ngannou o Jonesie. „Ta walka się nie odbyła i prawdopodobnie nigdy się nie wydarzy teraz, kiedy ma bardzo długi kontrakt z UFC. Więc to się już nie wydarzy”.

Ngannou wydaje się być zadowolony ze swojej decyzji o opuszczeniu UFC i nie wydaje się zainteresowany powrotem – takie stanowisko odzwierciedlił również prezydent UFC Dana White w swoich komentarzach podczas tygodnia walk UFC 285.

W międzyczasie Jones podpisał nowy kontrakt na osiem walk z UFC przed swoim pojedynkiem z Gane’em. Tak więc według wszystkich relacji spędzi resztę swojej kariery w awansie, próbując dodać więcej wyróżnień do swojego imponującego CV.

Share
WMMAA

This website uses cookies.