Categories: MMA

Ennis: „Jestem jak nowa wersja Mike’a Tysona”

Dziś wieczorem w Waszyngtonie (USA) miejscowy czołowy pretendent wagi półśredniej Jaron Ennis (29-0, 27 KO) zmierzy się z Ukrainką Karen Chukhadzhyan (21-1, 11 KO) o wakujący tymczasowy tytuł IBF.


Ennis – Czukhadzjan. Nie będziesz się wstydzić — podgląd z vRINGe


W przeddzień walki faworyt porównywał się z legendarnym rodakiem Mikiem Tysonem: „Nie mogę się doczekać walki. Chcę wejść na ring, zanotować kolejny jasny nokaut w swoim atucie, ogłaszając się tym samym całemu światu. Jestem jak Tyson. Wygląda na to, że nie gonię nokautów podczas walki, ale jeśli jest taka szansa, to jej nie przegapię. I nie boję się przytłoczyć przeciwnika na początku walki. Wszyscy wiedzą, że zbliżam się i pokonuję dystans ze zwinnością rabusia. Tak, jestem jak nowa wersja Tysona. Nie ukrywam, że pożyczyłem od niego trochę rzeczy. Będzie więc wesoło. Będą fajerwerki”.

Posiadacz pełnoprawnego pasa (dokładniej trzech pasów) w tej wadze, rodak Ennisa, Errol Spence, dał do zrozumienia wnioskodawcy, że walka z nim jeszcze nie świeci: „Jestem większą rybą”. Na co Jaron pięknie odpowiedział. Łomaczenko by to docenił.

W międzyczasie amerykański czołowy trener wyjaśnił, dlaczego nie należy wymieniać faworyta w walce Spence vs Ennis, ale i tak go wymienił. A Jaron nie ukrywał swojego celu w boksie – nie był bezczelny.

Share
WMMAA

This website uses cookies.