Dustin Poirier: „Po drugiej rundzie w walce z Oliveirą moje ramiona były zmęczone”

Były zawodnik UFC w wadze lekkiej, Dustin Poirier, ujawnił, jak bardzo wyczerpał go grappling w starciu z Charlesem Oliveirą na UFC 269.

„Czy czułem się, jakbym miał skończyć to w pierwszej rundzie? Trudno powiedzieć” – powiedział Poirier w rozmowie z The MMA Hour. „Potrząsnąłem nim, dostałem ciosy. Myślałem, że przed nami cztery rundy i będę mocno uderzał, dopóki nie odpadnę. Ale tak się nie stało.

Pamiętam, jak mój róg mówił mi, że wszystkie bezpośrednie ciosy trafiły, że lewa po prostu nie mogła chybić… W trzeciej rundzie czułem, że moje ramiona są zmęczone. Sama nie byłam zmęczona, ale moje ramiona pulsowały. Ponieważ nie jestem przyzwyczajony do trzymania innego zawodnika rękami przez pięć minut z rzędu.

Zwykle wychodzę po mecie, wychodzę stworzyć przestrzeń. A tutaj musiałem trzymać go na straży, zburzyć jego postawę. Zmęczone ramiona, pamiętam, przed rozpoczęciem trzeciej rundy po prostu o tym pomyślałem. To mnie spowolniło, rzuciłem albo ospałym hakiem, albo z góry, zmienił poziomy i przyszpilił mnie do uchwytu. Byłem wolniejszy niż zwykle z powodu moich ramion».

11 grudnia Poirier przegrał z Charlesem Oliveirą przez duszenie z tyłu na UFC 269.

.

Rating