38-letni brytyjski wagi ciężkiej Derek Chisora (33-12, 23 KOs) nie pójdzie w cień po pokonaniu w rewanżu Bułgara Kubrata Pulewa (29-3, 14 KOs).
Według Chisory rozumie, że jego czas w boksie kończy się i dlatego nie chce marnować czasu na próżno. Były mistrz świata Amerykanin Deontay Wilder (42-2-1, 41 KO) to przeciwnik, z którym chciałby w następnej kolejności wejść na ring.
„Trzy lata temu wygrałem po raz ostatni… Dziś jestem szczęśliwy, ale jednocześnie smutny” – przyznał Derek. „Niewiele zostało we mnie, ale cokolwiek zostanie, dam wam. Jestem w drodze na emeryturę, zostało kilka walk…”
„Nie chcę łatwych walk, chcę tak trudnych, jak to tylko możliwe. Powiedziałem Eddie’mu Hearnowi, gdyby mógł namówić mnie na walkę z Deontayem Wylerem, byłbym szczęśliwy. Chcę walczyć ze wszystkimi wojownikami mojej epoki. I nie ma znaczenia, czy wygram, czy przegram, po prostu chcę walczyć – dodał Chisora.
— Derek Chisora - Kubrat Pulev. Film przedstawiający najlepsze momenty zemsty
— Chisora vs. Pulev: rewanż w wadze ciężkiej trafia w statystyki