Categories: MMA

Corey Sandhagen: „Nie byłem taki sam po powaleniu w 3 rundzie z Petrem Yanem”

Były zawodnik UFC w tymczasowej wadze koguciej Corey Sandhagen podzielił się swoją opinią na temat walki z Petrem Yanem.

„W pierwszej rundzie walczyłem dobrze” – powiedział Sandhagen w The MMA Hour. – Dobrze walczył w drugiej, nawet jeśli sędziowie dali mu rundę. Gdybyśmy walczyli gdzieś w Kolorado, najprawdopodobniej oddałbym te dwie rundy. W trzecim również walczyłem dobrze, dopóki nie złapał mnie pięścią i upuścił. Po powaleniu walczyłem na chwiejnych nogach do końca walki. Mam bardzo dobry podbródek i żeby mnie zaszokować, trzeba wyrzucić coś specjalnego. I wyrzucił go, i to stało się ważnym czynnikiem. Popełniłem błąd i za to zapłaciłem. Nie byłem taki sam po powaleniu. Gdyby nie ta jesień, wygrałbym czwartą i piątą rundę. Wygrałem trzecią rundę przed powaleniem. I tak… Wprawdzie nie miałam wstrząśniętego wyrazu twarzy, ale pogodziłam się z obrażeniami, w czwartej rundzie byłam po prostu wykończona.

Co zmienił po pierwszej rundzie? Wiedziałem, że Yang nie wdawał się w bójki szybko, chociaż tym razem włączył się szybciej niż zwykle. W drugiej i trzeciej rundzie zaczął nabierać tempa, aw czwartej po prostu skopał mi tyłek. Czy Yang jest najlepszym bokserem w UFC? Nie wiem. Walki bokserskie są inaczej kalkulowane, są różne style, wszystko jest inne… Ian to fenomenalny kickboxer, jest bardzo dobry. Nie chcę wdawać się w całą tę dyskusję na temat najlepszego boksera czy czegokolwiek. MMA to inny sport.”

30 października Sandhagen przegrał z Yanem przez jednogłośną decyzję na gali UFC 267 w Abu Zabi.

Share
WMMAA

This website uses cookies.