Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej (powyżej 90,7 kg) Brytyjczyk Derek Chisora (33-13, 23 KO) dał
wywiad portal informacyjny Seconds Out po kolejnej porażce z mistrzem WBC z Wielkiej Brytanii Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO) w walce wieczoru bokserskiego 3 grudnia.
Przypomnijmy, że sędzia przerwał walkę w 10. rundzie, ustalając wczesne zwycięstwo Fury’ego. W rozmowie Derek docenił jego występ, okrzyknięty faworytem spodziewanej walki o tytuł absolutnego mistrza wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym a trzykrotnym mistrzem Ukrainy Oleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO), a także opowiedział o boksie jako sport niezespołowy.
Jak oceniasz swoje dzisiejsze wysiłki?
– To mało. Trudno osądzić. Nawet nie będę oglądać walki ponownie. Po prostu idę do domu odpocząć.
– Kiedy poczułeś, że to nierówna walka?
– Myślę, że w trzeciej rundzie moja presja wyparowała. Ale wiesz co? Popieram Tysona. Jest dobrym wojownikiem. Ciężko się przygotowywałem, wyszedłem do walki i przegrałem.
„Oczywiście chciałeś wygrać, ale wiem też, że kochasz walczyć. Dzisiaj, jak zwykle, podobało się wam czy nie?
– Podobało mi się. Podobała mi się walka.
– Czy komunikowałeś się z (trenerem) Donem Charlesem po walce? Wiem, że wynik nie był taki jaki chciałeś, ale czy chciałeś zrealizować taki plan walki?
– Nie. Przestałem się poruszać po ringu. Nie wiem dlaczego. przestałem się ruszać. Zostałem na jego linii, linii ognia.
– Spotkałeś się z Furym i Usykiem, komu dasz przewagę w ich wspólnym pojedynku?
– W zależności od okoliczności. Jestem za Tysonem.
– Czy na tym etapie chcesz z kimś walczyć, czy jest to dla ciebie walka dla samej walki?
– Teraz jeszcze nie wiem. Ale nie odejdę w ten sposób.
Kiedy dziś wrócisz do domu, co da ci spokój? Co sprawia, że to wszystko jest tego warte, kiedy gasną światła i pieniądze są w banku?
„Teraz jest najlepszy czas. Kiedy wszyscy wychodzą, a ty jesteś w domu z rodziną. Leczysz rany. Twoja duma jest zraniona, twoje oczy są spuchnięte. Wszyscy już odeszli. Jesteś zdany na siebie. Ta gra nie jest sportem zespołowym. Zatrudniasz wszystkich wokół siebie i płacisz za ich pracę. To nie jest sport zespołowy. Nie ma mnie i mojego zespołu. To wszystko psie gówno. Jesteś w domu z powodu własnego pieprzonego bólu. To wszystko. Kiedy wyzdrowiejesz, wtedy wrócisz.
- Chisora będzie kontynuował karierę. Usłysz dźwięczne opcje dla weterana – spodoba ci się
Źródło: https://vringe.com/news/160776-chisora-vybral-favorita-boya-usik-fyuri-.htm?rand=141343