Nie tak dawno były trener panującego zjednoczonego mistrza świata wagi średniej (do 72,6 kg) Kazachstanu Giennadija Golovkina (42-2-1, 37 KO) Abel Sanchez powiedział, że GGG nie powinien wchodzić na ring w kolejnej walce z jednym niepokonanych Amerykanów – zdobywca tytułu WBC w 72,6 kg Jermall Charlo (32-0, 22 KOs) czy były mistrz WBO w tej kategorii Demetrius Andred (31-0, 19 KOs).
Abel tłumaczył swoją opinię tym, że dwie walki z rzędu przeciwko czołówce, a we wrześniu Golovkin boksował z Canelo Alvarezem, to byłoby za dużo dla 40-letniego Giennadija.
Teraz Sanchez doszedł do wniosku, że ani Charlo, ani Andred w ogóle nie zasługują na walkę z Golovkinem.
– Szczerze mówiąc, nie chciałbym, żeby walczył z Charlo. Nie sądzę, że Charlo walczył wystarczająco, by pokonać facetów, którzy są naprawdę zajęci (w walkach)” – mówi Sanchez. powinni mieć szansę, ponieważ są aktywni. A Charlo i Andred po prostu siedzą i czekają na gruby kontrakt. Myślę, że to nie w porządku”.
W międzyczasie WBA nakazało Golovkinowi walczyć z Larą, a Andre Ward mocno zaatakował Canelo i Giennadija.
Źródło:
Telewizja w centrum walki
