„Nie uprawiam hazardu, ale gdybym był hazardzistą, założyłbym się, że Chimaev byłby tym, który powstrzyma Adesanyę” – powiedział Triple Champion w następnym odcinku swojego podcastu. „Jeśli Adesanya może go pokonać, zamknę się i przeproszę, ale jeśli ta walka się wydarzy, postawię na Khamzata. To zupełnie inne zwierzę”.
„Widzę, jak z łatwością pokonuje Adesanyę. Khamzat będzie mógł to przetłumaczyć i będzie kontrolować jak Khabib. Stopy Izraela nie nadążają za jego rękami. Jeśli Whittaker był w stanie to przetłumaczyć, Chimaev zrobi to z łatwością.
Przypomnijmy, że w zeszły weekend Israel Adesanya po raz czwarty z sukcesem obronił tytuł, pokonując Roberta Whittakera jednogłośną decyzją, a Khamzat Chimaev pędzi do złotego tytułu mistrza wagi półśredniej UFC, a w następnej walce spotka się z drugoligowym Gilbertem Burnsem.