Rosyjski mistrz WBA wagi super półciężkiej Dmitrij Biwol (21-0, 11 KO) w ekskluzywnym wywiadzie dla
SI podzielił się swoją opinią na temat prawidłowej motywacji boksera.
Zawodnik jest pewien, że „jeśli motywują Cię tylko pieniądze, to jesteś skazany – ostatecznie nic nie osiągniesz. To jest głupie. Musisz kochać swoją pracę. I dąż do doskonałości. Na przykład, jeśli jesteś aktorem, możesz marzyć o Oscarze. Nie myśl tylko o tym, jak zarobić jeszcze więcej. Musisz zrozumieć, że kiedy zdobędziesz Oscara, pieniądze przyjdą wraz z nim. Ale na tym etapie powinny być drugorzędne. Tak samo jest w boksie. Kiedy zdobędziesz wiele tytułów, pieniądze przyjdą do ciebie.
Bivol uważa, że to jest sekret jego sukcesu: „Nie należę do tych, którzy myślą tylko o zarobkach. Nie pracuję tylko dla pieniędzy. Nie jestem maklerem z Wall Street. Niech myślą tylko o pieniądzach. Jestem sportowcem, sportowcem. Może dla kogoś to brzmi głupio lub naiwnie, ale moim marzeniem nie są opłaty, ale zebranie wszystkich tytułów.
Aby zebrać wszystkie tytuły dywizji, Bivol musi stoczyć walkę z posiadaczem wszystkich pozostałych pasów, rodakiem Arturem Beterbijewem. Pewnego dnia Dmitry powiedział: „Wiem, że on też chce ze mną walczyć”. Niewykluczone, że na początku Bivol będzie musiał zemścić się na meksykańskim Saulu Alvarezie: „Ale nie chcę polegać na jego decyzji”.
