Benavidez grozi nokautem Bivolowi, nie wyklucza, że ​​zobaczymy go nawet w wadze ciężkiej

benavidez-threatens-to-knock-out-bivol-does-not-exclude-that-jpg

Dwukrotny mistrz wagi superśredniej Amerykanin David Benavidez (26-0, 23 KO) już wcześniej zapowiadał, że zrobi furorę w dywizji półciężkiej. Najwyraźniej spodobała mu się reakcja publiczności na ten wywiad.

On znowu
obietnice znokautował pochodzącego z Kirgistanu mistrza świata WBA Super Dmitrija Biwoła (21-0, 11 KO). Ale to nie wszystko: „Zdecydowanie planuję z czasem przejść do wagi półciężkiej. Wiem, że mogę tam zabrać pas. Znam to ze sparingów z zawodnikami wagi półciężkiej. Wiem, że wielu widziało wideo, w którym powiedziałem, że mogę znokautować Bivola. I powiedziałem, co myślę”.

Benavidez wspominał, że wcześniej „walczył już z Bivolem w Churchill Boxing Hall. I wielu to widziało. I wiedzą, co się tam wydarzyło. Bez kłamstw. Możesz sam zapytać naocznych świadków. Więc nie przechwalam się, kiedy mówię, że mogę przejść do wagi półciężkiej i zdobyć tam pasy. Czy ci się to podoba, czy nie, każdy zawodnik musi wierzyć w siebie. Bez tego nie masz szans”.

Benavidez już zaplanował najbliższą przyszłość: „Najpierw musisz rozwiązać wszystkie sprawy w wadze superśredniej. Chcę zostać zjednoczonym mistrzem w tej wadze, a potem awansować. Myślę, że w przyszłości będę boksował nawet w wadze cruiser. Waga ciężka? Wiesz, kiedyś byłem zawodnikiem wagi ciężkiej… Nigdy nie mów nigdy. Zobaczymy jak to będzie… Na razie jednak w planach jest kategoria superśrednia, półciężka i ciężka.

Benavidez miał problemy psychiczne jako dziecko. „Zjadł” je, przytył 113 kg – o tym przeczytacie w materiale mały niedźwiedź.

25 marca w Las Vegas (USA) Benavidez będzie bronił tymczasowego tytułu WBC w konfrontacji z rodakiem i byłym mistrzem świata Calebem Plantem. Doświadczony Hopkins już wie, kto wygra tę walkę.

Rating