Długa przerwa w karierze Zabita Magomiedszaripowa może nie być związana z problemami zdrowotnymi, ale z przekonaniami religijnymi rosyjskiego wojownika, jak powiedział znany publicysta sportowy Ariel Helvani w kolejnym programie Godzina MMA.
„Prawdopodobnie największym „co jeśli” w historii UFC jest Zabit, który właśnie zniknął – mówił dziennikarz w kolejnej edycji programu „Godzina MMA”. „Zapytałem się, zadałem pytania i powiedziano mi, że być może powodem był moralny dylemat religijny, z którym się zmagał. Jest bardzo religijny i wydaje się, że doszedł do punktu, w którym nie chciał już tego robić”.
„Jego brat walczy, a on go wspiera, co moim zdaniem jest całkiem interesujące, ale oczywiście każdy jest inny. Zabit doszedł do wniosku, że zdecydował: „Nie, to nie dla mnie”. Tak mi powiedzieli. Zapewne dalej będziemy się zastanawiać, co mógł osiągnąć w swojej karierze, bo jego pułap był bardzo wysoki.
31-letni Zabit Magomedsharipov nie walczył od listopada 2019 roku, kiedy to wygrał jednogłośną decyzję z Calvinem Kattarem na UFC w Moskwie, przedłużając passę zwycięstw w organizacji do sześciu meczów.
.